Świateczny prezent w schronie . 4 miesięczna dalmatynka. - Łaciata Strona FORUM

Dalmatynka zostala oddana do schroniska 5 stycznia 2008 roku
wraz z ksiazeczka zdrowia .
Oddali ja jej "wlasciciele"znudzeni prezentem pod choinke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!sunia jest kochana i przyjacielska, niestety psy z ktorymi mieszka podgryzaja ja , boi sie ich i siedzi na biurku. Kontakt : (dyrektor schroniska ) 694 642 098

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A ja ze swojej strony prosze o wsparcie finansowe. Kasa nam sie skończyła i nie mamy za co wyciągac psiaków na tymczasy.

Jest wspaniała Heart

witam

jestem ciekawa czy sunia nadal szuka domu? chetnie bym ja przygarnela...ma takie smutne oczka Smutny

Chętnie byś ja przygarnęła czy chcesz ja przygarnać? Info o niej jest dzisiejsze wiec mała pewnie szuka nadal domu.

Moge brzydko powiedziec? DEBILE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I niestety coraz wiecej takich:(

Debile to lagodnie powiedziane .

NAJWAŻNIEJSZE,ŻE SUNIA JUŻ W NOWYM DOMU:)NAPEWNO TERAZ JEJ BEDZIE LEPIEJ I BĘDZIE SZCZESLIWA:) Hurra

"chetnie bym ja przygarnela" znaczylo, ze chce ja przygarnac ale rozumiem z postu powyzej za znalazla juz domek? jesli nie nadal jestem gotowa ja zabrac do domu
ps: a w ktorym jest schronisku?

Nie wiem czy sunia jest juz w domu. Sunia jest pod Warszawą.

to kto bierze sunie?....
bom mętliki mam w głowie.....

Karina napisał:

"chetnie bym ja przygarnela" znaczylo, ze chce ja przygarnac ale rozumiem z postu powyzej za znalazla juz domek? jesli nie nadal jestem gotowa ja zabrac do domu
ps: a w ktorym jest schronisku?

Karina najlepiej zadzwoń pod numer wskazany w pierwszym poście wtedy dowiesz sie gdzie jest i czy wciąz czeka na domek. Im szybciej stamtąd wyjdzie tym lepiej. Szkoda psychiki maluszka.

bea napisał:

Kontakt : (dyrektor schroniska ) 694 642 098

A tak poza tym to Brick wall

nie będę przeklinać bo to forum i wogóle ale za chwile szlag mnie trafi!!!
Jak można takie słodkie dziecko oddać?????

[link widoczny dla zalogowanych]
Proponuje dodac do grona tych ,,myslacych''

Z jakiej hodowli jest ten pies?

z pseudohodowli?.....

Nie nie z pseuohodowli. Jest z naszej hodowli. Facet trzy dni ze mną rozmawiał na temat zakupu szczeniaka - Beethovena. Przyjechał przed świętami i go zabrał do Łodzi, gdzie akurat był z rodziną na święta u rodziców. Tuż po świętach zadzwonił z pytaniem czy może oddać małego bo jego czteroletnia córka już się nim nie interesuje i jak go zostawią to będzie tak jakby mieli kolejne dziecko w domu. Powiedziałam, że oczywiście mogą go oddać (oczywiście najpierw go op...., że tak postępuje). Miał się odezwać za jakiś czas i mieliśmy ustalić dzień przywiezienia do mnie pieska. W sylwestra o 17 zadzwonił do mnie czy może Beethovena teraz przywieźć. Ponieważ wybierałam się poza dom na sylwestra powiedziałam, że może go przywieźć następnego dnia po 15 bo wtedy będę w domu. Był bardzo niezadowolony gdyż chciał wcześniej wrócić do domu we Wrocławiu - bez psa. Chciał nawet go "podrzucić" do moich sąsiadów zanim ja wrócę do domu. Nie wytrzymałam i byłam bardzo niemiła. Od tej pory się nie odzywał. A ja myślałam, że przemyślał i zdecydoała się zatrzymać malucha. Niestety jak widać zamiaru nie zmienił. W tej sytuacji moje ręce są związane gdyż on ma prawo tak postąpić, niestety.