sunia - Łaciata Strona FORUM

[link widoczny dla zalogowanych]

Jakie maleństwo... moim zdaniem ona nie ma jeszcze roku Smutny

Kurcze serce się kroi...

mam ludzi którzy chcą mloda suczke, jedyny problem to transport do warszawy.

ludzie chcą pieska, wizyta jest potrzebna i transport bo nie mają samochodu. z łodzi pod siedlce albo do warszawy - z warszawy mogliby ją odebrać w niedzielę.
bea zna kogoś z siedlec kto sprawdzi domek.

Z Łodzi jest simbik, która ma samochód i wozi psiaki z dogomanii, ale ze zwrotem kosztów.

ok, niech Bea załatwia wizytę przedadopcyjna a koszty się zwroci. Ludzie czekają na nia dosyc długo, tzn juz dawno dzwonili że chcą pomóc i że będą czekac na jakąś młodzież dalmatkową. Blagalam ich by tylko nie kupowali z pseudohodowli tylko czekali. No i się chyba doczekali, jak wszystko dobrze pójdzie.

Bea załatwi wizytę tylko niech Kate przśla namiary mi na ludzi Wesoly

sunia chyba już bazpieczna, dzwonilam do schronu, Bunia ją ma dzis zabrać więc spokojnie sprawdzamy domek pod siedlcami a psisko nie marźnie. Bea masz namiary na ludzi na pw.

A transport macie? simbik jednak odpada, czeka na małego dogomaniaka Wesoly

transportu jeszcze nie mamy ale wiedzac że sunia jest bezpieczna na spokojnie możemy go szukać. na pewno sie uda.

Też mam się rozejrzeć, czy jestem niepotrzebna? Wesoly

no może się rozejrzyj, Figo. najpierw jednak niech znajoma Beaty sprawdzi domek. Ludzie zglosili się do mnie dawno temu po dalmata, jedyny warunek to to, ze piesek musiał byc mlody, wydawalo im się że latwiej się przytosuje. chyba większości się wydaje że starszym pieskom ciężej jest się przystosować, mnie z resztą do tej pory pytają jak to bylo i nie chca uwierzyć, że łatwiej się Helga przystosowała i jest grzeczniejsza niż te dalmatki, ktore były u nas od dziecka. ja ich tylko prosilam by nie brali psa z pseudo no i obiecali czekac. także plus dla nich. oby to byli "ci" właściwi ludzie.

Cytuję: "Po prostu Młoda tak ją nazwałam.
Młoda trafiła do schroniska bardzo wychudzona i zaniedbana.

Ma teraz 6 miesięcy i bardzo chce być kochana.

Po ostatnich przeżyciach czyli pobycie w schronisku bardzo pragnie kontaktu z ludźmi,cały czas chce być głaskana i przytulana.
Bez pardonu zaprosiła się na noc do łózka i rozkosznie się rozpychała.

Na razie wykazuje lęk separacyjny choć po 24 godzinach pobytu u mnie w domu potrafi już znieść 2 godziny rozłąki.

Niestety często przytrafiają się nam gafy w postaci siusiania w domu ale dopiero uczę się odczytywać sygnały proszące o spacer.

Młoda poza tym ma przeziębiony pęcherz więc potrzebuje teraz więcej uwagi.

Całą noc potrafi wytrzymać a to już bardzo dużo jak na sunię w tym wieku.

Oprócz niewątpliwej urody i czarującemu usposobieniu Młoda niestety nie słyszy.
Jedyne docierające do niej dźwięki to głośne klaskanie.

Cały czas liczę,że to kwestia zmęczenia i ogólnego złego samopoczucia ale to już czas pokaże.

Niunia w schronisku tak usilnie starała wydostać się z boksu,że pokaleczyła sobie prawie wszystkie łapy drapiąc i kraty boksu.
Nie rozumiała dlaczego wprost z salonów trafiła w takie miejsce...

Mam nadzieję,że ktoś szybko przytuli i pokocha to malutkie ,skołatane serduszko.
Ona tak bardzo pragnie miłości."

Z rozmowy z przyszłym domkiem wynikło że chcą psa ale.... zdrowego. Myślę więc że w tej chwili ta Mała nie jest obiektem westchnień Tych Państwa.