jolly_94
Dołączył: 16 Lis 2006 |
Posty: 9 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Imielin |
|
 |
Wysłany: Śro 19:11, 06 Maj 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Cóż, może będzie, ze się czepiam, ale macie jakieś wieści o Belkanto?
Dziękuję, Michale za marcowy post o telefonie do hodowczyń (bodajże z 24.03). Przyznam, że znam Panie osobiście i mają one duży żal o to, ze nikt ich o szukaniu domu dla psa nie zawiadomił. Okazuje się bowiem, ze mogły zapewnić mu DOBRY DOM STAŁY, a nie tymczas. I nie byłoby całej historii... Nie musiałby jechać do Niemiec, uciekać, gubić się... Może jednak następnym razem każdy, kto uratuje dalmatyńczyka z tatuażem lub papierami sprawdzi możliwości hodowcy w kwestii znalezienia mu nowego domu? Pomyślcie jak obniży to koszty związane z szukaniem domu... (pomijając snobizm, wyższość rasowych nad nierasowymi itp bzdury, a biorąc pod uwagę TYLKO finanse???)
Wszystkich, którzy mogą mieć do mnie pretensje o to, że się wypowiadam, a nie pomagam, informuję, że w ciągu 10 lat zaadoptowałam wraz z moja rodziną 7 psów (samych kundli!!!), z których tylko jeden trafił do znajomych. Reszta z różnych względów (zaawansowany wiek, choroby, agresja) nie nadawała się do adopcji, mieszkały (część już jest za TM) lub mieszkają u nas. Więc pomagam.
Pozdrawiam wszystkich, którzy pomagają.
|