Iga - Oborniki - Łaciata Strona FORUM

Dziś dostałam info o nowej kropce w Obornikach

Iga to suczka dalmatyńczyk. Do schroniska trafiła wychudzona i z uszkodzoną przednią łapką. Widać było gołą kość i ścięgna. Była brana pod uwagę amputacja łapki, ale łapka się już goi. Iga jest bardzo spokojna.
Pani Aleksandra Mokrzycka (prezes TOZ-Oborniki, wolontariuszka w schronisku), z którą rozmawiałam, powiedziała że sunia wygląda na młodziutką. Sterylizacja wkrótce.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ślicznotka...

Tyle kropków teraz trafia do schronisk Crying or Very sad

Ależ ona jest słodziutka, taka zawstydzona, biedna mała bez domku Crying or Very sad

Jaka śliczna ,słodka ,kochana ,
W jakim stanie jest łapka ? To początek czy koniec leczenia?
Kimi mogłabys dowiedzić się ? Dzieki
A tak na marginesie nie wiem co się dzieje , mamy jakiś niesamowity wysyp Kropkowy. Jestem trochę przerażona.

Oj Danka mnie też przeraża ten wysyp kropek!!!
Jutro bede dzwonic i pytac co z Igą i jak szybko może opuścić schron i ruszyć być może na podbój wschodu (czyli do Siedlec Wesoly

)

I to jest dla niej nadzieja że "idzie lepsze"

no chyba jest nadzieja.....musimy tylko pomóc w transporcie do warszawy....sunia jest boska, taka delikatniutka i zawstydzona.

1 listopada Pan G. jedzie do Warszawy ,może to nie jest dobry termin ale .....

Drugi ,moze w przyszłym tygodniu koleżanka bedzie jechała do Gorzowa,jeżeli tak to weźmie małą jak będzie gotowa..
Ale szukajmy dale.

kimidori napisał:

Oj Danka mnie też przeraża ten wysyp kropek!!!

Kimi nie wiemm czy jest większy wysyp kropek czy po prostu fama się rozniosła że Łaciate pomaga kropkom. Ludzied sami info nam dają stąd też wiemy o tak dużej liczbie.

Bardzo możliwe, bo Pani z TOZu pytała mnie co to za organizacja to Łaciate Wesoly

i zapisala mnie sobie w komórce.
Może powinniśmy przyjąć nazwę Łaciata Organizacja Bojowa Mruga

Wciąż nic nie wiem na temat suni. Pan był poza schroniskiem jak się dodzwoniłam i powiedział że nic nie wie na jej temat poza tym że jest taki pies. Ma 180 psów i nie zna na pamięć ich historii Smutny

Mam dzwonić jutro.
Wątpię czy damy radę na 1 listopada.
Jak wyciągaliśmy Bodiego, to pan dyr też mnie spławił, że po południu tam nikogo nie ma, że psa trzeba przygotować itd. 1 listopada to sobota w dodatku święto.
Schronisko funkcjonuje do godz 14:00 w dni robocze a potem zamienia się w fortecę nie do zdobycia. I nie mówię tu o Obornickim schronisku ale wielu innych schronach.

ale ci ludzie z siedlec nadal chcą psinę? w razie czego będe błagala kolege z poznania by ją wziął jeśli potrzeba czasu. najważniejsze by się nie zniechęcili.

Wczoraj jeszcze chcieli, dzisiaj wciąż czekają.

zadzwonię jutro do nich i podpytam, wytłumaczę. Oby czekali, tyle jest tych pieskow że nie wiem, jak działać by wszystko szło szybciej.

Kate, państwo z Siedlec dostali ode mnie info o dzisiejszych trudnościach. Czekają cierpliwie.
Czy wiesz co się stało z ich poprzednim pieskiem?

Oni mówili, że wzięli staruszka ze schroniska na paluchu, małego kundelka, był z nimi niedługo z racji wieku dlatego teraz chcą młodszego pieska by jak najdłużej z nimi był. Tyle wiem. Mówili też, że chcą domowego kanapowca, który by też śmigał po ogrodzie.