Diana S
Aktywność na forum
|
tati bierzesz sunie do siebie?....
|
||||||||||||||
|
barbra
Aktywność na forum
|
Prawie 90%-owa dalmatynka. Przebywała dotąd w domu tymczasowym, ale opiekunom szybko minął zapał i nam ją oddali. Niestety, zdążyli sunię utuczyć, trzeba będzie pilnować jej diety. Jest żywiołowa z usposobienia i przyjacielska. Nie lubi kotów, ale bardzo lubi dzieci! Najlepiej by się czuła w domku z ogrodem, ale przede wszystkim musi mieszkać w domu ze względu na krótkie futerko.
Przekopiowałam z Medoru i ogromnie, ogromnie mi przykro. Nie komentuję, bo brak mi słów. |
||||||||||||||
|
bea
.
|
Barbara z jakiego powodu brak Ci słów? Codzi Ci o to co Medor napisał o DT czy o to jaka biedna jest Koffi? Dzwoniłam dzisiaj do Medoru i wyjaśniłam sprawę. To co oni napisał jest czystym fałszem.
Kofii juz w schronisku w Szczecinie była taka grubiutka. Po prostu nic innego nie robiła tylko leżała przy korycie i jadła, odganiajac inne psy. Dom tymczasowy otrzymał ją 1 wrzesnia 2007. Zaopiekował nia sie nalezycie. Przez 1,5 miesiąca odchudził, zresocjalizował i znalazł jej nowy dom. Po ok 2 miesiącach nowy dom zwrócił Kofi do Domu tymczasowego. Kofi zrobiła sie nie do poznania. Atakowała wszystkie futrzaki i zaczęła demolowac wszystko. Nie mogła zostawać sama. Porzucenie jej przez włascicieli miał na nia okropny wpływ. W tym był problem. Na tym tymczasie były akurat Cent, Bary i Mika. Trzeba było ja izolować. No i sie zaczeło. Pozostawiona samej robiła wszystko czego nie powinna. Pożarła szafki kuchenne wraz całą zawartością, pogryzła drzwi wejściowe, zdarła tynk zewnętrzny z budynku przy wejściu. Nauczyła sie otwerać lodówkę. Zostawiała tylko konserwy i zamrozone mieso. Zamknięto ją w kotłowni na czas nieobecności ludzi w domu. No przecież w kotłowni nic nie mozna zbroć . Okazało sie że mozna. Wyrwała żeliwną rurę z co. Z grzejników poleciał wrzatek, piec bez wody mało nie wybuchł. Całe szczeście Kofi sie nic nie stało. Pożyczylismy od fundacji kanel klatkę. Wystarczyła na 3 godziny. Kofi pogieła ją i otworzyła. Musielismy klatke fundacji odkupić. Kofi jest wspaniałym psem. To 50 kg miłosci do człowieka. Ona nie potrafi bez niego żyć. Podczas jego nieobecności dostaje szału. Trzeba jej szukać domu w którym zawsze ktos jest (np. dom wielopokoleniowy). Badź takiego gdzie można ją zamknac w jakimś miejscu gdzie nie może nic zniszczyć (np. kojec w pomieszczeniu gospodarczym). Mam nadzieję że ta trałma kiedyś minie. Potrzeba dużo czasu i miłosci i odpowiednich warunków. Może ktoś bedzie miał mi za złe że pisze cała prawdę ale uważam że ktos kto bedzie chciał zaadoptować Kofi musi o wszytkim wiedzieć. W przeciwnym razie bedzie to następna nieudana adopcja. A Kofi następnej porażki nie przeżyje. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez bea dnia Wto 15:19, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy |
Diana S
Aktywność na forum
|
dobrze zrobiłas ze napisałas jaka jest Kofi ....pies nastepnej porazki nie przezyje.... co pies przechodzi jak zostaje sam.....ludzie musza takie rzeczy wiedziec....inaczej pies jak napisałas moze zostac zwrócony.... trzymam za ciebie kciuki... PS a miałam ciebie słoneczko wziac na tymczas (nie wiem czy wiesz Beato...)....ale dobrze ze jej nie wziełam bo ja pracuje i chyba rozniosłaby mi moja chaupe na miał.... trzymam za ciebie kciuki.....słoneczko.... |
|||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Diana S dnia Wto 20:14, 08 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
kimidori
Aktywność na forum
|
Bardzo dobrze Bea że napisałaś o dramacie Koffi, nie może być tak, że kolejna osoba ją weźmie i odda po dwóch tygodniach.
Biedna Koffunia a jej chodzi tylko o to żeby ją kochać Tati czy jesteś w stanie poradzić sobie z taką charakterną panienką? Czy Twój dom spełnia wymagane warunki? Musisz poważnie pomyśleć o tym, bo tak jak Bea napisała Koffi kolejnego porzucenia nie przeżyje... |
||||||||||||||
|
barbra
Aktywność na forum
|
Przeprosiny za brak precyzji w moim poście. Mam mnóstwo szacunku, podziwu i wdzięczności dla DT, Ewydr i wielu Ludzi z dogo. Wątki o łaciatych kropkach na dogo czytam systematycznie – uderzyła mnie beztroska schroniska Medor i nieprawdziwe informacje, jakie zamieszczono. Mój dyskomfort jest jednak mało istotny na tle schroniskowych i nie tylko schroniskowych zwierzęcych nieszczęść. Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie i pozdrawiam Barbara |
||||||||||||||||
|
plinka
.
|
A ja właśnie miała się pytać czy podczas nieobecności właściciela nie można by było jej po prostu w kennelu zamknąć... Tylko jakim cudem ona mogła metalowy kennel rozwalić? Może ta klatka jakaś słabowata była. A zębów sobie przy tym nie połamała? Przecież ten kennel solidny jest. |
||||||||||||||||
|
bea
.
|
Kimidori biłam sie z myślami czy wszystki pisać ale rozmowa z Tanią mnie oswieciła.
Tania nie jest w sanie zapewnić takich warunków jakich potrzebuje Kofii. Tania ma wielkie serce ale Kofii wieksze wymagania. Barbara to nie wina Medoru. Medor napisal co zasłyszał w przypływie emocji i o jednym uchem. Teraz juz wie wszystko. Paulinka kanel był solidny i sprawdzony. Były juz w nim psiaki demolki i nic nie było. Kofi nie ma szczeki przestawionej nawet. Całym ciałem waliła w prety. Waży z 50 kilo, cierpliwa jest w tym co robi. Miała znikome ranki na tułowi, bardziej siniaki. Ale nie przekreslajmy Kofii. Nie jest ona temu winna. To trałma. Dyskutowałam na jej temat z kilkoma osobami. Wspólnie doszlismy do wniosku że byc może ktos ja pozostawiał bez jedzienia i picia, samotna przez kilka dni. Stad jej zachowanie. Cirepliwoci miłosci i czasiu trzeba. No i odpowiednich warunków. Kofii nie nadaje sie na łańcuch ani do kojca. Ma taką siersc jak klasyczny dalmat. Serducho jak dalmat. .....znowu bede przez nia płakać .......... |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
Wierzę, ale mimo wszystko trudno mi zrozumieć jak taki pies rozwala metalowe pręty Biedna sunia, co ona musi przeżywać.. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez plinka dnia Śro 01:42, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
bunia
Aktywność na forum
|
Jeśli dożyję do niedzieli
to odwiedzę Koffi. W jej wyczyny trudno uwierzyć kiedy widzi sie ją osobiście ale.... Mam "swoją" Koffi w domu,czyli Laufra,który drze wszystkie meble,zrywa półki ze ścian i przewraca szafy ,a poza tym,to wspaniały pies. Jednak z tego właśnie powodu nie jest już do adopcji,został u mnie i ma swój własny zdemolowany pokoik Szkoda,że Laufer nie toleruje innych psów w sumie jeden czy dwa demolanty nie sprawiły by już dużej różnicy |
||||||||||||||
|
FiGa
.
|
Nasza bunia napisała na dogo, że rozrabiara domek znalazła
Bardzo prosimy o szczegóły |
||||||||||||||
|
bunia
Aktywność na forum
|
Szczegółów na razie nie będzie.
Nie chce zapeszać. Domek w bliskim kontakcie i odległości od Medoru. Dajmy im trochę czasu Póki co Koffi nie siedzi w boksie i zapowiada się na niezłe rozpieszczanie Wszyscy wiemy,że to jest trudna adopcja . Dziękuję Medorowi za pomoc dla Koffi,tam zawsze będzie mogła wrócić... I co na sami widzicie ,że już zapeszam |
||||||||||||||
|
bea
.
|
Czyli mam nadzieję że omek ma ludzi pod dostatkiem i nigdy samam nie zostanie. To jedyny problem Kofii.
Posiadam zdjęcia klatki kanel. Jak co to wysle mailem. |
||||||||||||||
|
kimidori
Aktywność na forum
|
O rany Koffi trzymamy kciuki i co sie da zeby teraz sie udalo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
||||||||||||||
|
FiGa
.
|
Wszyscy trzymamy
|
||||||||||||||
|
Hope-nadzieja-to dla tej zrezygnowanej suczki wszystko co ma |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.