bea
.
|
Witam na łaciatym Elu. My chyba się juz trochę znamy
|
||||||||||||||
|
elka
Aktywność na forum
|
Ooooo dobry wieczór! wysłałam mailika do Pani i Pani Danusi Jutro napiszę więcej na forum o mojej przygodzie z Fuxem, a tymczasem razem z Fuxem mykamy na spacer, muszę już lecieć, bo Rafał przygotował do wyjścia... do zobaczenia
|
||||||||||||||
|
bea
.
|
Mejlika oczywiście otrzymałam za co bardzo dziękuję Oczywiście nawet słówka z niego tutaj nie zacytuję coby niespodzianki opowiadaniowej ni zepsuć
|
||||||||||||||
|
elka
Aktywność na forum
|
wróciliśmy z maratonu, Rafał twierdzi że to nie my z Fuxiem na spacer idziemy tylko Fux z nami Fux odprężony, a my ledwo zipiemy hehe Jutro na forum opowiem historię mojego życia, która potwierdzi że najważniejsze to kierować się sercem i robić wszystko aby być szczęśliwym... nawet jeśli wbrew całemu światu a w zgodzie z własnym sumieniem
ps.kochamy cie FUX |
||||||||||||||
|
kimidori
Aktywność na forum
|
witamy cię Elka!
Dziewczyny bo się wykończę!! Opowiadajcie historię, bo mnie ciekawość zżera |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
Witamy na Łaciatym Forum
Czekamy na opowieść |
||||||||||||||
|
Diana S
Aktywność na forum
|
Serdecznie cie witam elka ja i moje psy w avatarze....
|
||||||||||||||
|
elka
Aktywność na forum
|
Dziękuję za miłe przyjęcie - obiecuję że napiszę ale proszę o cierpliwość do jutra bo nie chciałabym napisać ot tak, to bardzo osobiste przeżycia i chciałabym przedstawić dokładnie co przeżywałam od połowy lutego, chcę to zrobić jak najprawdziwiej, bo kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy - miłośnicy zwierząt! Do zobaczenia jutro (pracuję do późna więc powinnam się pojawić koło 21) do zobaczenia.
|
||||||||||||||
|
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
|
Witaj imienniczko
|
||||||||||||||
|
elka
Aktywność na forum
|
Jestem już i zaraz opowiem moją historię ....
|
||||||||||||||
|
elka
Aktywność na forum
|
Moi kochani miłośnicy zwirząt, opowiem Wam jak to się stało że Fux trafił do nas - do Nowego Sącza. Moja opowieść zaczyna się w połowie lutego, kiedy to przeglądając jakieś bezsensowne rzeczy na allegro, otworzyłam sobie kategorię z żywymi zwierzętami. Były tam piękne huskie za 2000 yorki z kokardkami, konie, papugi za grube pieniądze i wśród tych wszystkich ekskluzywnych zwierząt te mniej szczęśliwe - za złotówkę. Było ich naprawdę wiele (ciągle ich pełno) przeglądałam czytając ich przeszłość, jeden po drugim, co piesek to inna bardziej koszmarna historia, pamiętam że beczałam wtedy jak bóbr - jestem za miękka na to wszystko. Wśród nich był Fux, tytuł "gnił w schronisku" zwalił mnie z nóg, czytałam z nosem centymetr przed monitorem, bo łzy rozmazały całe pole widzenia. Po Fuxie przeczytałam jeszcze wiele tych koszmarów i gdy byłam już u skraju wytrzymałości wyłączyłam komputer i zmęczona jak po ciężkim dniu pracy położyłam się spać. Mąż mi mówił "nie powinnaś oglądać takich stron, nie wchodź tam więcej" ale moja ciekawość była większa, włączyłam allegro na drugi dzien jeszcze raz... Po raz kolejny ale już z dystansem czytałam losy zwierzaków i szukałam Fuxa między nimi. Pamiętałam wtedy że był biały, że dalmatyńczyk ale ciężko mi było bo stron było ze 100... to właśnie Fux utkwił w mojej pamięci to właśnie jego historia mnie najbardziej wzruszyła. Szukałam prawie godzinkę i udało się, od razu dałam stronę do ulubionych. Pokazałam koleżankom, rodzince ale wszyscy odradzali, podając błache powody...tylko mąż mi mówił "weź go sobie jeśli to sprawi że będziesz szczęśliwsza" tak było przez prawie dwa tygodnie, obserwowałam allegro, czytałam stronki o dalmatach, męczyłam się strasznie, nie potrafiłam o nim nie myśleć, w końcu jednak starałam się zapomnieć. Pod koniec lutego aukcja na allegro została zakończona z tym okropnym napisem "nie było ofert kupna" Byłam załamana, ale tłumaczyli mi żebym się nie przejmowała bo u mnie nie byłby szczęśliwy, ciągle nas nie ma w domu, mieszkamy w bloku w małym mieszkaniu, że napewno ktoś go pokocha, ktoś kto będzie miał dom z ogródkiem... Starałam się nie myśleć ale allegro kontrolowałam... trochę byłam spokojniejsza ... DO CZASU! aż 2 marca absolutnie przez przypadek weszłam na forum.gazeta.pl i zaniemówiłam - on nadal szukał domu, byłam przerażona, miałam wrażenie że on czeka właśnie na mnie !!! przeżywałam wszystko od początku ale z podwójnym zaangażowaniem, w końcu 6 marca odważyłam się i napisałam do Pani Beatki... Napisałam wszystkie obawy i wszystko co leżało mi na sercu a między tymi wszystkimi słowami głęboko w sercu ogromna bezradność i błaganie o pomoc... Pani Beatka odpisała mi od razu, pocieszyła że sama mieszka w bloku i ma psiaka i ten nie narzeka na swój los ale za to bardzo się cieszy kiedy ona wraca z pracy po dziewięciu godzinach... podniosło mnie to na duchu, a pragnienie Fuxa nie znało granic! Kiedy po raz kolejny z jeszcze większym zainteresowaniem opowiedziałam wszystkim o tym jak bardzo bym chciała Fuxa - odzew był jeszcze bardziej na NIE... byłam załamana, nie chciałam robić czegoś wbrew wszystkim i choć mój kochany mąż wbijał do główki "czemu patrzysz na innych - to ty masz być szczęśliwa, to twoje życie" to jednak nie potrafiłam tak i po kilku dniach odpisałam Pani Beatce że z bólem serca jestem zmuszona odmówić...prosiłam żeby mi wybaczyła że wzbudziłam nadzieję i żeby gorąco przeprosiła ode mnie Fuxa że nie mogę go zabrać i żeby podrapała go za tym łaciatym uszkiem ode mnie. Męczyło mnie to wszystko strasznie... dni mijały, a ja męczyłam się i męczyłam, męczyłam i męczyłam... ukrywałam wszystko w sobie ale Rafał czuł że jest coś nie tak... rozesłałam ogłoszenia o Fuxie po wszystkich znajomych i czekałam na co? sama jeszcze wtedy nie wiedziałam. DZIEŃ 13 MARCA ... po 23 dostałam mailika - patrzę a to od Pani Beaty, myślę sobie z przejęciem "pewno znaleźli mu domek" otwieram ... czytam .... a tam pisze tak (P.BEATKA NIE OBRAZI SIE ŻE JĄ TU ZACYTUJĘ ) ....." Pani Elu będe pisała szbko bo póżna pora i temat nagli.
Fux przed świętami tarafi do nowego domu. Jest to dom (moim zdaniem) wymarzony dla niego. Znajdzie tam milośc i opiekę kochanych ludzi których już troszeczkę poznałam. Będzie mieszkał w bloku w niewielkim mieszkaniu. Na wekendy będzie wyjeżdżał na wieś coby sie prządnie wybiegać. Rodzina stwieredziła, że dadzą wspólnymi siłami radę w wychowaniu i utrzymaniu tego futrzaka. Jestem bardzo szczęśliwa że tym biednym psiakiem zainteresowała taka wspaniała rodzina . Z mojej strony muszę sie jak najszybciej postarać żeby zorganizować ten transport. W końcu Warszawa i Nowy Sącz leżą dosyć daleko. Ale nie takie transporty sie organizowało. Pani Elu bardzo prosze pozdrowić odemnie sowejego męża. To wspaniały człowiek i bardzo Panią kocha. To miała byc niespodzianka dla Pani ale mąż stwierdzil że Pani za bardzo sie męczy. Załatwianie transportu może trochę potrawać więć prosił mnie żebym Pania poinformowała już... Fux trafi do was przed świętami. Pozdrawiam Beata...." To było najwspanialsze zaskoczenie, najcudowniejsza wiadomość na świecie - beczałam jak dziecko, byłam wtedy najszczęśliwszą osobą na ziemi .... Mój mąż zrobił mi najwspanialszą niespodziankę na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po tym wszystkim nie przejmowałam się już opiniami, komentarzami, uwagami - NICZYM czułam się wspaniale!!! Wiem teraz że to był ostatni dzwonek, że wtedy gdy mąż dzwonił za moimi plecami do Pani Beatki i Danusi, Fux miał już zaklepaną podróż do Olsztyna. To po prostu FUX !!!!!!! Teraz kiedy kochany psiaczek leży koło mnie, myślę sobie - jestem SZCZĘŚLIWA... Dziękuję mężowi, Pani Beatce, Pani Danusi za to że byli przy mnie cały czas i duchem i sercem i sprawili że tak bardzo bardzo CHCE MI SIĘ ŻYĆ!!!!!!!!!!!!!! KOCHAM CIĘ FUX! |
||||||||||||||
|
kimidori
Aktywność na forum
|
No to teraz ja się poryczałam wspaniała historia!!!! Wielkie brawa dla Ciebie i dla Twojego męża!!!! Życzymy wytrwałości i miłości w waszej nowej rodzinie!!!!!!
Załóż szybko wątek Fuxowi w galerii i dawaj zdjęcia !!!! |
||||||||||||||
|
elka
Aktywność na forum
|
obiecuję że tak zrobię ale niestety w święta, bo wtedy będe miała więcej wolnego czasu... napewno zamieszczę dużo zdjęć, bo Fux jest baaardzo fotogeniczny Mieszka z nami 4 dzień, myślę że się już zadomowił, rozpieszczam go smakołykami, tulę, tarmoszę, pieszczę, puczę ... mam nadzieję że czuje że to jego prawdziwy dom i że bardzo go kochamy... tyle biedaczek przeszedł, jak poczytałam forum, co się z nim działo wcześniej ... ehhh nie ma co już wspominać złych chwil, trzeba iść do przodu i cieszyć się tym co jest teraz... Szacunek dla wszystkich kto trzymał za niego kciuki!!!
|
||||||||||||||
|
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
|
Życzymy wspaniałych wspólnych Świąt z Fuxem i czekamy na
dalsze relacje i fotki. |
||||||||||||||
|
bea
.
|
Widocznie Fux czekał na prawdę na Was. A tej adopcji nie zapomnę nigdy. Tych ciepłych maili od Ciebie Elu. Tego mojego smutku że jednak nie. Tego zdziwienia po telefonie twojego męża. ( powiem że Ela mailowała ze mną a moż zadzwonił do Danusi bo tak podane było w ogłoszniu). Mąż Eli chciał utrzymać w tajemnicy przed nią adopcje Fuxa ... I śmiechu po odeebraniu maila od twojego mężą. Elu pozwól że zacytuję:
Droga Pani Beato mam prośbę -może lepiej niech Pani wyśle wiadomość do żonki że będzie miała psa bo chodzi przygnębiona -to jej napewno ulzy. Pozdrawiam i dziękuję Rafał Załatwiania transportu i zawracania kupra drakuli czy juz dojechał z psem i jak wyglądaja nowi pańciowie (chłopaczyna miał wypadek w powrotnej drodze - kolizję raczej - wszyscy zdrowi i o 5.30 rano był juz w domu). I oczywiście oczekiwanie na maila z pierwszego dnia! czy lustro w szafie ostało się Elu i bardzo Ci dziekuję że nie dałaś się wystarszyć moimi radami Czekamy na galerię. |
||||||||||||||
|
Gnił sobie w Sczecinie. Nowy sącz to jego dom teraz :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.