Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Witam na łaciatym Elu. My chyba się juz trochę znamy Mruga
Zobacz profil autora
elka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ooooo dobry wieczór! wysłałam mailika do Pani i Pani Danusi Wesoly Jutro napiszę więcej na forum o mojej przygodzie z Fuxem, a tymczasem razem z Fuxem mykamy na spacer, muszę już lecieć, bo Rafał przygotował do wyjścia... do zobaczenia Wesoly
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Mejlika oczywiście otrzymałam za co bardzo dziękuję Wesoly Oczywiście nawet słówka z niego tutaj nie zacytuję coby niespodzianki opowiadaniowej ni zepsuć Mruga
Zobacz profil autora
elka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

wróciliśmy z maratonu, Rafał twierdzi że to nie my z Fuxiem na spacer idziemy tylko Fux z nami Wesoly Fux odprężony, a my ledwo zipiemy hehe Wesoly Jutro na forum opowiem historię mojego życia, która potwierdzi że najważniejsze to kierować się sercem i robić wszystko aby być szczęśliwym... nawet jeśli wbrew całemu światu a w zgodzie z własnym sumieniem Wesoly
ps.kochamy cie FUX Mad
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

witamy cię Elka!
Dziewczyny bo się wykończę!! Opowiadajcie historię, bo mnie ciekawość zżera WesolyWesolyWesoly
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Witamy na Łaciatym Forum Very Happy
Czekamy na opowieść Wink
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Serdecznie cie witam elka ja i moje psy w avatarze.... Wesoly
Zobacz profil autora
elka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dziękuję za miłe przyjęcie - obiecuję że napiszę ale proszę o cierpliwość do jutra bo nie chciałabym napisać ot tak, to bardzo osobiste przeżycia i chciałabym przedstawić dokładnie co przeżywałam od połowy lutego, chcę to zrobić jak najprawdziwiej, bo kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy - miłośnicy zwierząt! Do zobaczenia jutro (pracuję do późna więc powinnam się pojawić koło 21) do zobaczenia.
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Wesoly Witaj imienniczko
Zobacz profil autora
elka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jestem już i zaraz opowiem moją historię ....
Zobacz profil autora
elka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Moi kochani miłośnicy zwirząt, opowiem Wam jak to się stało że Fux trafił do nas - do Nowego Sącza. Moja opowieść zaczyna się w połowie lutego, kiedy to przeglądając jakieś bezsensowne rzeczy na allegro, otworzyłam sobie kategorię z żywymi zwierzętami. Były tam piękne huskie za 2000 yorki z kokardkami, konie, papugi za grube pieniądze i wśród tych wszystkich ekskluzywnych zwierząt te mniej szczęśliwe - za złotówkę. Było ich naprawdę wiele (ciągle ich pełno) przeglądałam czytając ich przeszłość, jeden po drugim, co piesek to inna bardziej koszmarna historia, pamiętam że beczałam wtedy jak bóbr - jestem za miękka na to wszystko. Wśród nich był Fux, tytuł "gnił w schronisku" zwalił mnie z nóg, czytałam z nosem centymetr przed monitorem, bo łzy rozmazały całe pole widzenia. Po Fuxie przeczytałam jeszcze wiele tych koszmarów i gdy byłam już u skraju wytrzymałości wyłączyłam komputer i zmęczona jak po ciężkim dniu pracy położyłam się spać. Mąż mi mówił "nie powinnaś oglądać takich stron, nie wchodź tam więcej" ale moja ciekawość była większa, włączyłam allegro na drugi dzien jeszcze raz... Po raz kolejny ale już z dystansem czytałam losy zwierzaków i szukałam Fuxa między nimi. Pamiętałam wtedy że był biały, że dalmatyńczyk ale ciężko mi było bo stron było ze 100... to właśnie Fux utkwił w mojej pamięci to właśnie jego historia mnie najbardziej wzruszyła. Szukałam prawie godzinkę i udało się, od razu dałam stronę do ulubionych. Pokazałam koleżankom, rodzince ale wszyscy odradzali, podając błache powody...tylko mąż mi mówił "weź go sobie jeśli to sprawi że będziesz szczęśliwsza" tak było przez prawie dwa tygodnie, obserwowałam allegro, czytałam stronki o dalmatach, męczyłam się strasznie, nie potrafiłam o nim nie myśleć, w końcu jednak starałam się zapomnieć. Pod koniec lutego aukcja na allegro została zakończona z tym okropnym napisem "nie było ofert kupna" Byłam załamana, ale tłumaczyli mi żebym się nie przejmowała bo u mnie nie byłby szczęśliwy, ciągle nas nie ma w domu, mieszkamy w bloku w małym mieszkaniu, że napewno ktoś go pokocha, ktoś kto będzie miał dom z ogródkiem... Starałam się nie myśleć ale allegro kontrolowałam... trochę byłam spokojniejsza ... DO CZASU! aż 2 marca absolutnie przez przypadek weszłam na forum.gazeta.pl i zaniemówiłam - on nadal szukał domu, byłam przerażona, miałam wrażenie że on czeka właśnie na mnie !!! przeżywałam wszystko od początku ale z podwójnym zaangażowaniem, w końcu 6 marca odważyłam się i napisałam do Pani Beatki... Napisałam wszystkie obawy i wszystko co leżało mi na sercu a między tymi wszystkimi słowami głęboko w sercu ogromna bezradność i błaganie o pomoc... Pani Beatka odpisała mi od razu, pocieszyła że sama mieszka w bloku i ma psiaka i ten nie narzeka na swój los ale za to bardzo się cieszy kiedy ona wraca z pracy po dziewięciu godzinach... podniosło mnie to na duchu, a pragnienie Fuxa nie znało granic! Kiedy po raz kolejny z jeszcze większym zainteresowaniem opowiedziałam wszystkim o tym jak bardzo bym chciała Fuxa - odzew był jeszcze bardziej na NIE... byłam załamana, nie chciałam robić czegoś wbrew wszystkim i choć mój kochany mąż wbijał do główki "czemu patrzysz na innych - to ty masz być szczęśliwa, to twoje życie" to jednak nie potrafiłam tak i po kilku dniach odpisałam Pani Beatce że z bólem serca jestem zmuszona odmówić...prosiłam żeby mi wybaczyła że wzbudziłam nadzieję i żeby gorąco przeprosiła ode mnie Fuxa że nie mogę go zabrać i żeby podrapała go za tym łaciatym uszkiem ode mnie. Męczyło mnie to wszystko strasznie... dni mijały, a ja męczyłam się i męczyłam, męczyłam i męczyłam... ukrywałam wszystko w sobie ale Rafał czuł że jest coś nie tak... rozesłałam ogłoszenia o Fuxie po wszystkich znajomych i czekałam na co? sama jeszcze wtedy nie wiedziałam. DZIEŃ 13 MARCA ... po 23 dostałam mailika - patrzę a to od Pani Beaty, myślę sobie z przejęciem "pewno znaleźli mu domek" otwieram ... czytam .... a tam pisze tak (P.BEATKA NIE OBRAZI SIE ŻE JĄ TU ZACYTUJĘ Wesoly ) ....." Pani Elu będe pisała szbko bo póżna pora i temat nagli.

Fux przed świętami tarafi do nowego domu. Jest to dom (moim zdaniem) wymarzony dla niego. Znajdzie tam milośc i opiekę kochanych ludzi których już troszeczkę poznałam. Będzie mieszkał w bloku w niewielkim mieszkaniu. Na wekendy będzie wyjeżdżał na wieś coby sie prządnie wybiegać. Rodzina stwieredziła, że dadzą wspólnymi siłami radę w wychowaniu i utrzymaniu tego futrzaka.

Jestem bardzo szczęśliwa że tym biednym psiakiem zainteresowała taka wspaniała rodzina Wesoly.

Z mojej strony muszę sie jak najszybciej postarać żeby zorganizować ten transport. W końcu Warszawa i Nowy Sącz leżą dosyć daleko. Ale nie takie transporty sie organizowało.

Pani Elu bardzo prosze pozdrowić odemnie sowejego męża. To wspaniały człowiek i bardzo Panią kocha. To miała byc niespodzianka dla Pani ale mąż stwierdzil że Pani za bardzo sie męczy. Załatwianie transportu może trochę potrawać więć prosił mnie żebym Pania poinformowała już... Fux trafi do was przed świętami.

Pozdrawiam Beata...." To było najwspanialsze zaskoczenie, najcudowniejsza wiadomość na świecie - beczałam jak dziecko, byłam wtedy najszczęśliwszą osobą na ziemi .... Mój mąż zrobił mi najwspanialszą niespodziankę na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po tym wszystkim nie przejmowałam się już opiniami, komentarzami, uwagami - NICZYM czułam się wspaniale!!!
Wiem teraz że to był ostatni dzwonek, że wtedy gdy mąż dzwonił za moimi plecami do Pani Beatki i Danusi, Fux miał już zaklepaną podróż do Olsztyna. To po prostu FUX !!!!!!! Teraz kiedy kochany psiaczek leży koło mnie, myślę sobie - jestem SZCZĘŚLIWA... Dziękuję mężowi, Pani Beatce, Pani Danusi za to że byli przy mnie cały czas i duchem i sercem i sprawili że tak bardzo bardzo CHCE MI SIĘ ŻYĆ!!!!!!!!!!!!!!
KOCHAM CIĘ FUX!
Zobacz profil autora
kimidori
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

No to teraz ja się poryczałam wspaniała historia!!!! Wielkie brawa dla Ciebie i dla Twojego męża!!!! Życzymy wytrwałości i miłości w waszej nowej rodzinie!!!!!!

Załóż szybko wątek Fuxowi w galerii i dawaj zdjęcia !!!!
Zobacz profil autora
elka
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

obiecuję że tak zrobię ale niestety w święta, bo wtedy będe miała więcej wolnego czasu... napewno zamieszczę dużo zdjęć, bo Fux jest baaardzo fotogeniczny Wesoly Mieszka z nami 4 dzień, myślę że się już zadomowił, rozpieszczam go smakołykami, tulę, tarmoszę, pieszczę, puczę ... mam nadzieję że czuje że to jego prawdziwy dom i że bardzo go kochamy... tyle biedaczek przeszedł, jak poczytałam forum, co się z nim działo wcześniej ... ehhh nie ma co już wspominać złych chwil, trzeba iść do przodu i cieszyć się tym co jest teraz... Szacunek dla wszystkich kto trzymał za niego kciuki!!!
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Heart Życzymy wspaniałych wspólnych Świąt z Fuxem i czekamy na
dalsze relacje i fotki. Wesoly
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Widocznie Fux czekał na prawdę na Was. A tej adopcji nie zapomnę nigdy. Tych ciepłych maili od Ciebie Elu. Tego mojego smutku że jednak nie. Tego zdziwienia po telefonie twojego męża. ( powiem że Ela mailowała ze mną a moż zadzwonił do Danusi bo tak podane było w ogłoszniu). Mąż Eli chciał utrzymać w tajemnicy przed nią adopcje Fuxa ... I śmiechu po odeebraniu maila od twojego mężą. Elu pozwól że zacytuję:
Droga Pani Beato mam prośbę -może lepiej niech Pani wyśle wiadomość do żonki że będzie miała psa bo chodzi przygnębiona -to jej napewno ulzy.
Pozdrawiam i dziękuję Rafał

Załatwiania transportu i zawracania kupra drakuli czy juz dojechał z psem i jak wyglądaja nowi pańciowie Twisted Evil (chłopaczyna miał wypadek w powrotnej drodze - kolizję raczej - wszyscy zdrowi i o 5.30 rano był juz w domu). I oczywiście oczekiwanie na maila z pierwszego dnia! czy lustro w szafie ostało się Laughing

Elu i bardzo Ci dziekuję że nie dałaś się wystarszyć moimi radami Jezyk
Czekamy na galerię.
Zobacz profil autora
Gnił sobie w Sczecinie. Nowy sącz to jego dom teraz :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu