Dwa dalmatyńczyki w Bielko-Białej - Jeden już w DS! - Łaciata Strona FORUM

Dołączył: 15 Mar 2006

Danka napisał:

Schronisko jest bardzo dobre , prowadzi je lekarz weterynarii .
Boksy ogrzewane , mozna tam zadzwonić i zapytać czy moga ja wysterylizować .

Wytrzyma tam myślisz? Czyli odkładamy do czasu dopięcia guzików?

Niestety nie sterylizują. W schronisku są dobre warunki, widziałam sporo wolontariuszy w sobotę jak odbierałam moją sunię, pomagają w sprzątaniu, wyprowadzają psy na spacer itd. Czy przyszli właściciele mieli już dalmatyńczyka? Skąd taka decyzja?

Słuchajcie, dlatego wolałabym jako malo doświadczona w takich rozmowach żeby któraś z Was pogadała jeszcze z tymi ludźmi i zajęla się wizytą. Moim zdaniem to najzwyklejsi ludzie, którzy chcą po prostu psa w potrzebie. Zadzwonie jeszcze raz do nich jutro i spytam dlaczego dalmat. Wiecie, nie wszyscy rozumieją takie pytania, oni maja warunki, chca pomóc, rodzina postawiona w stan gotowości. Oni nie sa z tych - z tego co wywnioskowałam - którzy zdają sobie sprawę z tego, że psy sa torturowane, gwalcone, bite czy przypalane....oni nie rozumieli po co wizyta przedadopcyjna dlatego im trochę poopowiadałam i babeczke chyba kompletnie zatkało, że takie rzeczy się dzieją. Nie mogła chyba tego pojąc co do niej mówiłam. Oni prowadzą gospodarstwo chyba, pewnie tak jak ci ludzie od mlodego dalmatka który był u Hani, nie mają czasu i nie moga się ruszyć. Ludzie od tamtego młodziaczka mają hodowlę koni itp itd i babka mowiła wprost że pod Lublin nie może jechac bo nie ma z kim koni i dobytku zostawić. Ci chyba też tacy są. Grunt, że syn studiuje w Krakowie, no do Katowic powinien dojechac, to tylko z pół godzinki autostradą ( która chyba jest ciagle w remoncie?). Komu mam do tych ludzi telefon przekazać, byłabym spokojniejsza jakby ktos bardziej doświadczony z nimi pogadal.

Kate tu nie trzeba dzwonić tylko potrebna jest rozmowa przedadopcyjna.

Czy Kika się zgodziła? Mamy kogoś na tą wizytę?

Zgadzam się że wizyta musi być. Tym bardziej że to gospodarstwo i ze Kate , Babeczkę jak okresliłaś "zatkało".

Dołączył: 15 Mar 2006

Hej.
Koleżanka z SOS/u ( Dąbrowa Górnicza) zadeklarowała się że może za tym ustalonym zwrotem zawieźć autem sukę do Krakowa.
Tylko musi się wizyta odbyć.

ja wyjeżdżam, komu mam przekazać telefon do ludzi, pytam już po raz piaty chyba. Telefon i tak musi mieć osoba która ma kontakt z tą, która zrobi wizytę przedadopcyjna.

Dołączył: 15 Mar 2006

Daj mi na PW

I co dalej z naszą sunią z Bielska? Nikt inny nie jest zainteresowany?

Czy jest ktoś z Bielska, który by mógł sprawdzić jak ona się czuje?

Dołączył: 15 Mar 2006

Suka w przyszłym tygodniu zostanie przetransportowana na sterylke do Katowic. Amikat- dzięki!!

Na nią zawsze można liczyć ,
tak jak na nas

Zanim po nią pojedziecie trzeba zadzwonić do schroniska, żeby nie było niespodzianek.

Dziewczyny w którym dniu chcecie sunię odebrać ze schroniska? Zobowiązałam się wpłacić pieniążki przy odbiorze co podtrzymuję, ale nie wiem na jakie konto zrobić przelew.

Suni nie ma na stronie schroniska, czy ktoś z Was ją odebrał?