Dalmat- katowice! Prosimy o pomoc finansową! - Łaciata Strona FORUM

podaje link do tematu na dogo: [link widoczny dla zalogowanych]

Już wiem kto to jest Oleńka Wesoly

ale nadal nie rozumiem Diano drugiego zdania w Twoim poście. Wynika z niego, że pies nie ma nosówki i że został dziś przeniesiony do boksu. Czy dobrze rozumiem, a jeśli tak, to skąd takie info (to naprawdę ważna dla mnie informacja!!! więc o odpowiedź proszę najwyżej na priv).
Ach i jeszcze jedno, skopiuję tu post, który wkleiłam na dogo, tym bardziej, że napisałaś, że jesteś ze mną w kontakcie...
"Olu i Diano, bardzo bym chciała, żebyśmy współpracowały ze sobą w kwestii wyciągania dalmata ze schronu. Nie powinno być tak, że ja załatwiałam pewne rzeczy swoją drogą (z czego zdaję, tu na forum, relację), a Wy, jakby to ignorując (bo tak to troszkę odbieram), umawiacie się na wizytę w schronie i własną "akcję" swoją drogą. Nie przypisuję sobie żadnych zasług (bo takich na razie, niestety, nie ma ), więc proszę nie zrozumcie mnie źle, ale jeśli chcecie jechać (a przecież możecie), to przynajmniej porozmawiajcie ze mną co udało mi się załatwić, jak wyglądały rozmowy, itd., itp. (bo jak wiadomo... nie o wszystkim piszę na ogólnym), żebyście wiedziały na czym stoimy. Żeby nie stworzyło się niepotrzebne zamieszanie, które może zaszkodzić psu. W wypadku tego schronu trzeba naprawdę spokojnych i przemyślanych ruchów, o czym chyba wiecie...
A jeśli uważacie, że moje postępowanie nie jest dobre, nic nie zdziała (bo macie większe doświadczenie w kontaktach ze schronem), to proszę powiedzcie to i usunę się albo będę Wam towarzyszyć.
Nie twórzmy niepotrzebnej nerwowej atmosfery, po prostu współpracujmy ze sobą.
A poza tym na razie nie ma tymczasu, więc nawet nie ma dokąd psa zabrać. Jeśli tylko jakikolwiek się pojawi, to koniecznie dajcie znać, bo, jak pisałam, jest szansa na wyciągnięcie go (ale to najlepiej, z pewnych przyczyn, jakbym zrobiła ja...)".

Brikabrak ja wiem że nie musisz się nam tłumaczyć z decyzji ale dlaczego twoja współlokatorka nie chce się zgodzić na tymczas? Może jakoś uda się ją jeszcze przekonać. Potrzebny dobry tymczas dla kropka a u was takowy jest Hyhy

Lepszego nikt nie znajdzie

. Błagam pogadaj jeszcze z koleżanką!!!! Może jakąś petycje (podanie) do niej wystosujemy Blue_Light_Colorz_PDT_02

Halo, halo domku.... zlituj się... przybywaj Crying or Very sad

Właściwie składa się na to kilka powodów;
primo, trudne były początki z Focusem;
secundo, potem było z Foco super, a oddałyśmy go i współlokatorka powiedziała, że drugi raz nie chce tego przeżywać
tertio, koty nie są szczepione i trochę boję się, że mogło by i im się dostać
po czwarte (a trzeba było się pilniej łaciny uczyć) nie wiemy, jak on na koty reaguje...
Wiem, że to marne tłumaczenia, ale nie mogę tego przeskoczyć, co do pertraktacji, to myślę, że jedynie czas ją może przekonać, a 611 nie ma go zbyt wiele...
Jeśli coś ruszy, dam znać. Tymczasem trzymam kciuki. Moja oferta pomocy z karmą i kasą wciąż aktualna.

brikabrak napisał:

Jeśli coś ruszy, dam znać. Tymczasem trzymam kciuki. Moja oferta pomocy z karmą i kasą wciąż aktualna.

Dziękujemy, jak znajdzie się tymczas na pewno skorzystamy Wesoly

Ale tymczasie...znajdź się, znajdź... Pray

brikabrak napisał:

Właściwie składa się na to kilka powodów;
primo, trudne były początki z Focusem;
secundo, potem było z Foco super, a oddałyśmy go i współlokatorka powiedziała, że drugi raz nie chce tego przeżywać
tertio, koty nie są szczepione i trochę boję się, że mogło by i im się dostać
po czwarte (a trzeba było się pilniej łaciny uczyć) nie wiemy, jak on na koty reaguje...
Wiem, że to marne tłumaczenia, ale nie mogę tego przeskoczyć, co do pertraktacji, to myślę, że jedynie czas ją może przekonać, a 611 nie ma go zbyt wiele...
Jeśli coś ruszy, dam znać. Tymczasem trzymam kciuki. Moja oferta pomocy z karmą i kasą wciąż aktualna.

Tłumaczenie nie jest marne. Każdy robi to co uważa. Nie dziwię ci się że boisz się o koty. Zawsze jest ryzyko jak się pod swój dach bierze obcego - dużego psa. Ale nie zapominajcie że to dzięki wam Fokus grzeje dupke w nowym domciu. A że koleżanka nie chce drugi raz przeżywać rozstania? Myśle że zawsze jest ryzyko "zakochania się" Laughing

Ale taki los miłośników psów. Bożeeee przecież ten pies nie ma imienia tylko nr 611 Smutny

. Koleżanko Brikabrak - daj szanse numerowii 611 prayer

On też zasługuje na tymczas u was Hyhy

maciaszek tak powiedziala mi ze Dalmas nie jest w izolatcce a w boksie Ola ktora ma blizszy kontakt z psem...z reszta wczoraj z nia rozmawialam stad ta informacja...

wiadomo biribarak ze nic na sile jednak kazdy pies jest inny nie mozna myslec ze Dalmas z nrxxx bedzie taki sam jak Fokusik...jednak jak nie mozesz wziac na tymczas rozumiemy....

Tak tak, tymczasie znajdz sie znajdz....

maciaszek napisze do Ciebie osobiscie i wyjasnie...nie mysl tak jak napisalas..bo tak nie jest zreszta napisze i wyjasnie...

Serdecznie pozdrawiam...

Domku gdzie jesteś, GDZIE ????!!!! Kawałku ziemi dla biednego Kropka, ogródku, garażu... jakikolwiek skrawku czegokolwiek Crying or Very sad

Moi Drodzy kopiuję mój post z dogo:
"Mam dobre wieści!!!! Zadzwonił do mnie pan weterynarz (bo ja nie mogłam go złapać, więc w końcu jakiś pan w schronie poprosił, żebym zostawiła swój numer) i mam jego obietnicę, że pies zostanie wydany. Tylko niestety będzie musiał spędzić jeszcze w schronie 2 dni. Wet prosił, żeby dać mu jeszcze 1 dzień na obserwację kropka, a zatem, żeby odebrać go w piątek. Powiedział też, żebym się nic nie martwiła (bo zasępił mnie ew. sprzeciw kierownictwa), że pies będzie do wydania.
Trzeba poczekać te dwa dni i przez ten czas NIE ROBIĆ ŻADNYCH ruchów wokół dalmata. Nawet o niego nie pytać. Uwierzcie mi, wiem co mówię. Chodzi o to, by nie zaszkodzić psu i nie zepsuć tego, co już załatwione.
Nie wiadomo czy to nosówka czy nie (bo testy nie zrobione), ale stan psa jest stabilny, reaguje na leki (takie dostałam info).

No i zacznijmy zbierać kasę na leczenie, itd. itp... A ja mam jeszcze prośbę osobista finansową - czy ktoś mógłbym nie wspomóc w "wykupie" dalmatka ze schronu? 50 zł to troszkę dla mnie dużo, w chwili obecnej ..."

Jest tymczas dla psa, ale dopiero od niedzieli. Czy ktoś z Was mógłby przetrzymać Kropka u siebie do tego czasu (czyli od piątku do niedzieli?)??
Trzeba coś wykombinować (ale co???). Myślę, że mimo wszystko lepiej będzie dalmatka stamtąd zabrać. Wiem, że jest chory, ale nawet tak przerzucany będzie miał lepsze warunki niż w schronie. Czy ktoś może go wziąć tylko na te 2,5 dnia???
__________________

Podaj nr konta, proszę. Wpłacę pieniądze. Gdzie jest dom tymczasowy?
Może moja koleżanka zgodziłaby się potrzymać przez te dwa dni, ale to jest w Krakowie. Dajcie znać, czy to w ogóle wchodzi w grę.
A

Podajcie nr konta.

O losie dlaczego tu nic się nie dzieje. Kasa jest potrzebna na wykup kropka ze schroniska. Na leczewnie i inne takie tam. Wpłacajcie najpierw na konto forum łaciatego. Jak się uzbiera to prześle Admin na konto wskazane przez Maciaszek. W piątek go chcą wyciągnąć z tej ptasiej klatki. Mamy 2 dni na uzbieranie troche kasy.

Jeszcze nie ustalilismy na jakie konto zbieramy pieniądze. Cos postanowimy to tu napiszemy.

I ktoś pisalam na dogo, że chorego psa dadzą nam za darmo.

Ja zaoferowałam swoje konto. Jeśli tylko mi ufacie podam je Wesoly

Obiecuję, że będę na bieżąco przekazywać na forum info o wpłatach i wypłatach wszelakich.
Co do przetrzymania psiaka w Krakowie - czy mógłby tam pobyć od piątku do poniedziałku? I co z transportem?