Borys po 4 latach oddany do schroniska! - Łaciata Strona FORUM

Ależ mnie tu dawno nie było...

Pies został zaadoptowany z Konińskiego Schroniska... 4 lata temu. Dziś wrócił do schroniska.

Właścicielka już od miesięcy próbowała go nam zwrócić zarzucając (odkryła to po czterech latach), że wyadoptowalismy jej agresywnego psa.
Nie zgadzalismy sie do tej pory z wielu powodów, główny to absolutny brak jakichkolwiek prób znalezienia nowego domu psu ze strony włascicielki (proponowaliśmy pomoc oczywiście), arogancja i bezczelność.

Przez te kilka lat pies nie był szczepiony ani leczony a wrócił do nas wychudzony.

Jaki jest Pongo?
Na pewno nie jest agresywny!! Zdązylismy sie już poznać, to całkiem przyjazne psisko, bardzo energiczne, żywiołowe, troche nieufne ale sympatyczne.
Nie wiem jak do innych psów, przyjdzie jeszcze czas to sprawdzić.

Na koniec dodam cos od siebie bo mnie męczy to strasznie.
Pani oraz wszystkim innym tak postepujacym ze zwierzętami zycze tego w zyciu co ich zwierzeta otrzymały od nich...

Weszłam dzisiaj do niego wielka radość i przyjaźń..
Piękny psiak, oby jak najszybciej znalazł nowy domek!
Zeroo agresji!! jedynie co to pięknie się uśmiecha!!

O tak:

Piątka na przywitanie Wesoly

Brak mi słów .

Dlatego właśnie tak trudno znaleźć dobry domek dla dalmatka.

To samo przechodziłam z adopcją Dina,aż wreszcie znalazł ten swój ,jedyny i właściwy.
Tego samego życzymy Pongusiowi.

Czy chłopak ma już ogłoszenia?

Tzn tak jego temat jest założony na forum naszego schroniska, na które przy okazji zapraszam: www.otozkonin.fora.pl Wesoly

No i wczoraj zamieściłam post o nim tutaj...

Nie robiłam jakiś innych ogłoszeń. A o jakie chodzi ci ogłoszenia?

Jakie warunki będzie miał w schronisku w boksie będzie sam czy boksy są ogrzewane czy jest wykastrowany lub czy będzie .
Proszę szczerze , jakie tam macie warunki dla niego bo jest juz zimno

Tzn. Piesek obecnie przebywa w pomieszczeniu, więc jest ok.. i raczej już do boxu nie zostanie przeniesiony.

O kastrację jeszcze zapytam w schronie bo nie jestem pewna, ale raczej jej nie ma i być może taki zabieg przed adopcją będzie go czekał..

To nie jest pomieszczenie ogrzewane ? ma okna?
Przepraszam ale jestem "psycholka" na punkcie psiaków, chcę wiedzieć wszystko. On musiał wiele przejsć w swoim zyciu Bo było schronisko, cztery lata z Kretynką i znowu schronisko dlatego musimy o niego bardzo zadbać
Jeżeli jest zagrożenie dla niego mam na myśli zarówno kondycję fizyczną jak i psychiczną zabiorę go.

Hehe no to tak pomieszczenie ma okna (zamknięte) bo zimno. W pomieszczeniu jest myślę, że nie najgorzej jeśli chodzi o temperature. Mimo powrotu do schronu jest radosny i żywy. Jeśli chodzi o kondycję fizyczną to nie jest najgorzej ale mógłby troszkę przytyć...

Warunki w schronisku nie są dobre dla żadnego psiaka ponieważ każdy inaczej je przeżywa. Narazie Pongo tego nie odczuwa, nie chce kraczyć, ale wydaję mi się że może zaczać być mu tu nudno i zacząć brakować kontaktu z człowiekiem 24h/24h.. Ale miejmy nadzieję, że szybko znajdzie domek..

Tzn, Chciałabyś go wziąść do siebie na DT?

Nie mogę bo juz mam trzy ale jeżeli nie będzie domu do mrozów to mogę go zabrać do hotelu z ogrzewanymi boksami i tam może zostać do czasu znalezienia domu. Ile on ma lat. Jest kochany i śmieje sie jak mój Czesiek.
Czesiek to dalmatyńczyk

No powiem szczerze, że ma piękny uśmiech.. Wesoly

Nie wiem dokładnie ile tak z 5 lat..

Co u niego słychać ?

No nadal w schronie. Brak zainteresowania, ale jeśli pojawi się osobą której opis psa jakiego chcieli by zaadoptować będzie pasował do Ponga to napewno zostanie on im pokazany. Być może go pokochają.. Narazie czekamy.

Piesek jest radosny.. wszystko ok.

co z tymi ludźmi się dzieje? nie rozumiem, jak tak można postępować.

kate napisał:

co z tymi ludźmi się dzieje? nie rozumiem, jak tak można postępować.

Dalmat, to bardzo specyficzna rasa. Nie każdy sobie z tą rasą radzi, czego są przykłady.

Życzę, by pies poczekał na tych swoich właściwych, prawdziwych właścicieli.

kate napisał:

Dalmat, to bardzo specyficzna rasa. Nie każdy sobie z tą rasą radzi, czego są przykłady.

Owszem masz rację Diana, lecz myślę, że Pongo nie był aż tak kłopotliwym psiakiem, wręcz na odwrót. To ta pani stwarzała coraz to nowsze problemy..

Posłuchajcie jeżeli psiak ciężko znosi pobyt albo jest mu za zimno czy .........
Dajcie mi znać .
Wysłałam go do fundacji Dalmatów w niemczech z prośbą o pomoc w znalezieniu domu.
W Polsce coraz gorzej jest z LUDŹMI niestety
Tychy wrociły ,BODI wrócił, on wrócił ..........
pozdrawiam,