8 miesięczna magiczna Magia szuka domu Katowice - Łaciata Strona FORUM

Pogryzione szelki to chyba nie z zazdrości tylko na nich leżała gazeta którą pogryzła, sądzę że spadła razem z gazetą i dlatego pogryzła. Z Milką dogaduje się świetnie oczywiście jak głaskam Milkę Magia natychmiast podchodzi by to ona była w centrum uwagi ale nic poza tym, na spacerach również miło wita wszystkie psiaki, zaczyna wtedy skakać i szaleć. Co do powrotów do domu nawet jak nie ma mnie 15 minut bo akurat byłam z Milką na dworze to jest wielka radość i hałas merdającego ogonka obijającego się o wszystko.

Na ojca i Panią G. nadal powarkuje wydaje mi się że po prostu reaguje na dany typ osób, bo na przykład na mojego brata który był przez 2 dni przestała po chwili i później cały czas obwąchiwała go i lizała, tak samo kuzyna który dzisiaj przyjechał po 5 minutach go zaakceptowała ale jego żony np już nie. Aha i świetnie dogadywała się z Kacprem synem kuzyna. Dzieciak ma 4 latka, mógł ją miziać trzymać za łapki, łapać za uszka a ona się tylko cieszyła i ciągle go całowała, jednym słowem boi się niskich mężczyzn z jasnymi włosami i kobiet w krótkich blond włosach i w okularach (Pani G. i kuzynka)

A to nie jest tak źle, u nas w domu nikt nie ma jasnych włosów, okularów też na stałe nie nosimy

to może nas zaakceptuje Wesoly

) chociaż tak naprawdę myślę, że głównie liczy się podejście do psa.

Pozdrawiam serdecznie Wesoly

Witam po kilkudniowej przerwie. Początek świąt minął "prawie" spokojnie i bez zniszczeń, nie wliczając obroży którą Milka dostała w prezencie w ramach szelek (położyłam je na wieszaku wysoko jednak Magia by je dorwać najpierw ściągnęła mój sweter który wisiał, następnie smycz i w rezultacie obroże), dodam że ta obroża leżała na wysokości 2m. Do tego doszła boazeria przy drzwiach etc w związku z czym nie mam w czym wyprowadzać Milki. Ale po "soczystych" całusach Magii nie można było się na nią gniewać Mruga

Aha wizyta przedadopcyjna jest umówiona na sobotę więc relacja oczywiście będzie zdana a tymczasem pozdrawiamy Świątecznie Wesoly

Już jutro wyjaśni się czy Magia ma wspaniały domek, z jednej strony już się doczekać nie mogę ale z drugiej... mam jednak nadzieję że domek zyraffka1988 okaże się wspaniały Wesoly

. Dzisiaj zrobiłam Magii niewielką sesję fotograficzną, chciałabym mieć jak najwięcej jej zdjęć. I wiecie co Milka brała udział w akcji gryzienia gazet bo dzisiaj dorwała gazetę która spadła na ziemię i namiętnie ją gryzła więc nie tylko Magia w tym wypadku była winna ale takiemu słodziakowi nie można nie wybaczyć z resztą sami zobaczcie:
Łaciata Magia z prawie łaciatą piłką:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
profil:
[link widoczny dla zalogowanych]
spójrzcie jakie słodkie całuski Magia rozdaje:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

magia to piękna i wspaniała sunia tylko zazdrosna o koleżankę. Dlatego niszcze jej rzeczy. A co do domku. Mi się już wydaje że jest dobry. Dodajcie tylko w umowie punkt! Domek ma obowiązek założyć galerie na Łaciatym i częso się tam udzielać. Bo ja nie to nalot desantowy robimy na wizycie poadopcyjnej. I tyle Wesoly

Wciągnęła mnie historia Magii i przeczytałem wszystkie posty.

Super, że są tacy ludzie jak Milka87 Mruga

Trzymam kciuki by Magia znalazła bardzo dobry dom i kochających właścicieli.

Pozdrawiam

Jest już po wizycie adopcyjnej. Kopiuje wypowiedź Danki która to była wizytatorem:

Witam.
Jestem po wizycie w domku dla Magduli która przebiegła bardzo pomyslnie.Warunki idealne.Domownicy to przemili ludzie kochający zwierzęta.
W przemiłej atmosferze upłyneła nam ponad godzina na rozmowie o psach
Wymieniliśmy sie opowiesciami o naszych psiaczkach,tych już nieżyjących niestety.
Państwo poznali równiez mojego jamnika Tofika,adoptowanego ze schroniska rok temu z którym to do Państwa przyjechałam.
Oczywiscie wyłozył sie zaraz na kanapie czekając na mizianka(nic kultury,poczekałby przynajmniej na zaproszenie ) ale Państwo oczywiście nie mieli nic przeciwko, do tego wymiziali lizusa ile chciał
Magduli będzie sie dobrze żyło w tym domku.Otrzyma tam opieke w każdym tego słowa znaczeniu i wiele milosci.

Jedyne co mogę dodać to to że.... Magia znalazła idealny domek na to wygląda i teraz tylko czekamy na transport Wesoly

Nic tylko sie cieszyć. powodzenia Wesoly

Moja Helga uwielbia gryźć gazety i wszystko co papierowe, dostaje istnego szału przy darciu papieru, gazet, pudełek. Robi to zawsze jak nikogo nie ma w domu, bardzo nie lubi sama zostawać i myslimy że to dlatego....Powodzenia Wam życzę.

Jutro z rana Magia jedzie do Warszawy z Danusią od Heroiny na kilkudniowy tymczas skąd trafi już bezpośrednio do nowego domku, trzymajcie kciuki by wszystko przebiegło pomyślnie...cholera ja chyba dziś nie zasnę Embarassed

Śpij. Tymczas jużzałatwiony. Tylo nie wiem co dalej. Pan dojedzie do wawy czy transport alej łatwić?

oj lepiej by dojechal i to szybko. sunia na tymczasie bedzie bezpieczna

kopiuje to co napisałam na dogo:

Danusia chyba wszystkich na nogi postawiła hehe przepraszam na mnie też to niespodziewanie spadło. Tzn tak mama Pana Bogusława trafiła do szpitala jeśli jednak wszystko będzie ok to być może już w sobotę przyjedzie po Magię jeśli nie to na początku tygodnia bądź też jeśli znajdzie się transport to Pan Bogusław zwróci koszty za paliwo. To tyle co wiem z rozmów z nim ale nigdy nie wiadomo jak to ze zdrowiem bywa tak że pewnie jakoś w piątek Pan Bogusław coś więcej powie, w każdym razie będziemy w stałym kontakcie więc jak tylko się coś wyjaśni daje znać Danusi i ona już będzie się z panem kontaktować

Dołączył: 15 Mar 2006

Magia bezpiecznie dostarczona :-]

Magia nadal u Karoliny... Mieliśmy odebrać ją jutro, ale okazało się, że dostała jakieś środki uspakajające przed sylwestrem i teraz cały czas śpi, bo dostała zbyt dużą dawkę... Danka, która miała załatwić transport na obrzeża Warszawy nie odbiera telefonów. Szykujemy się na sobotę, ale co z tego wyjdzie nie wiemy... Jesteśmy już dość zdezorientowani całą sytuacją i po mału tracimy wiarę, że Magia w ogóle kiedykolwiek do nas trafi.