8 miesięczna magiczna Magia szuka domu Katowice - Łaciata Strona FORUM

Lubie takie psoty czytać. Morda mi sie śmieje Wesoly

Przepraszam że nic nie piszę ale ciągle jestem w biegu, w pracy zajęta ciągłym bieganiem od sądu do urzędu etc a w domu psami i troszkę chociaż sobą. to ugotować psiakom trzeba to trzeba wyjść na dłuższy spacerek to posprzątać to to to tamto i tak w kółko ale mam nadzieje że w weekend gdzieś wybędziemy już dostaliśmy nawet zaproszenie na kropkowe sobotnie spotkanie jeśli się ono odbędzie Wesoly

a w tej chwili wklejam to co napisałam wczoraj na dogo:

Magia coraz bardziej zaczyna brykać. 2 dni temu po powrocie z pracy mieszkanie było całe zasypane pogryzionymi kawałkami gazet, wczoraj jak gazet zabrakło to zabrała się za inne dostępne przedmioty: worek z karmą i ścierkę którą ściągła z wieszaka, no i oczywiście nie wliczając 2 miski bo jedna już została pogryziona. Poza tym jak spadł śnieg to przez pierwsze 2 dni miała uprzedzenie do załatwiania się na nim więc kupy lądowały w mieszkaniu ale już zrozumiala że śnieg czy nie śnieg to kupa musi "tam" wylądować. Na spacerki chodzimy na 10m lince by ślicznotka mogła sobie troszkę pobiegać a jaka jest wtedy szczęśliwa skacze jak szalona i nie wie co ma ze sobą zrobić, jednak całkowice nie można jej spuścić bo jak tak biega w ogóle nie zwraca na mnie uwagi nie mówiąc o tym że się nie słucha wtedy.Anetko dziś będę do Ciebie dzwonić bo trzeba panienkę na sterylkę umówić i to jak najszybciej bo coś mi się wydaje że cieczka się zbliża dużymi krokami, do tego trzeba również zaszczepić i przygotować wszystko by jeszcze przed sylwestrem a może i nawet świętami mogła pojechać do domku.

Szukamy jej domku stałego niestety trochę to rozciąga się w czasie
ale z tego co piszesz ,zachowuje się normalnie .

Tak zachowuje się normalnie jak na podrostka przystało Mruga

Spójrzcie czy taki słodki pyszczek był w stanie zrobić to co widać na zdjęciach;)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak po przejściu tajfunu " dalmatynczyk"
U mnie wyciagnęła Majka prawie 1,5 m jukę z doniczki o średnicy 50 cm i wywaliła ziemie z doniczki na dywan i podłogę , po czym pogryzła jukę na miazgę i rozniosła po całym mieszkaniu

U nas bez większych rewelacji. Biedna Magia dzisiejszą noc spędziła na fotelu a nie jak dotychczas na łóżku, TZ został na noc. No spanie z Magią która śpi przy mojej twarzy mu się nie widziało bo wchodziła na niego by być bliżej mnie więc grzecznie poszła na fotel chociaż i tak w nocy nas budziła kiedy to wchodziła na TZ by się pomiędzy nas wcisnąć.
A jutro wybieramy się na łaciaty spacerek więc akumulatorki już się ładują bym po powrocie mogła was obrzucić mnóstwem fotek Wesoly

Jesteś kochaną osobą , masz serce dla psiaków OGROMNE, serdeczne dzieki za opiekę nad Magią i cierpliwość .

Milka tak na poważnie to jeżeli o zniszczenia to nie masz czym się chwalić Mruga

.
To jest chyba normalne przy szczeniorach a mała takowym jest. To przejdzie Wesoly

Wiem co mówię Wesoly

Cierpliwy dom potrzebny

O tak ! Trzeba cierpliwości .

Powiem tylko, że moja jest juz dorosłą pannicą a gazety, worki, torby i reczniki papierowe czy papier toaletowy są rozszarpywane gdy sunia zostanie w domku choćby na 5 minut sama. Chyba tego nie lubi. Ostatnio wyciągnela z zamknietej szafy pudełko z butami.....pudełko zostało rozszarpane a buty cale. To chyba takie upodobanie. Chociaz w przypadku mojej suni myślę że to złość na to, że jest sama w domu. Pozdrawiam Cię serdecznie, fajnie, że zaopiekowałaś się psiną.

Wczoraj nie dodałam zdjęć z bardzo udanego spacerku więc dodaję teraz. Magia była bardzo grzeczna, ładnie podbiegała na zawołanie, nie uciekała a co najważniejsze świetnie się bawiła. W jednym tylko momencie gdy dotarliśmy do budynku który przypominał jej miejsce w którym mieszkała wcześniej podeszła w kąt i nagle wystraszona przywarła do ziemi, pewnie źle się jej kojarzyło Smutny

Po powrocie do domu spała jak zabita i nawet na późny spacer wyszła z niechęcią. Uszko oczywiście zjadła jak tylko zobaczyła że Milka też zajada, Dziękujemy Wesoly

A jutro czeka nas sterylka nie wiem jak ja to przeżyje trzymajcie kciuki.

Dobra już dobra wiem że marudzę więc proszę oto fotki:

Prawie jak chart kto mnie dogoni?
[link widoczny dla zalogowanych]
Czekamy na resztę ekipy
[link widoczny dla zalogowanych]
już biegniemy
[link widoczny dla zalogowanych]
Schowamy się w trawie
[link widoczny dla zalogowanych]
Jako że nowy członek zawitał w towarzystwie to trzeba zatańczyć obrzędowy taniec
[link widoczny dla zalogowanych]
Odpoczywamy
[link widoczny dla zalogowanych]
Hera dostrzegła ciasto (tak apropo było pyszne Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]
szukamy szukamy...ale czy coś znajdziemy
[link widoczny dla zalogowanych]
niefortunne zderzenie czołowe
[link widoczny dla zalogowanych]
dostojna Hera
[link widoczny dla zalogowanych]

CD

Ogonki latają raz w lewo raz w prawo
[link widoczny dla zalogowanych]
daj mi buzi
[link widoczny dla zalogowanych]
leżymy
[link widoczny dla zalogowanych]
woda to najlepsza ochłoda ale czy w zimę także
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Danusia z Magią
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
coś zaburczała ale nie wiem co
[link widoczny dla zalogowanych]
hmm no cóż poruszone
[link widoczny dla zalogowanych]
No i droga powrotna do domu
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdzie Ty z nią byłaś skąd to piękne łaciate stado, bo umieram z ciekawości

A no byliśmy na Śląskim spotkaniu kropkowym Wesoly

Wiecie co od tego spotkania mimo to że Magia się słuchała bałam się chociaż na chwilę ją spuścić ze smyczy bo co innego pola a co innego osiedle ale przed chwilą zaryzykowałam. Magia ciągle szła przy nodze ale wiadomo ja specjalnie odchodziłam od niej i jak tylko zawołałam Magia (nie dokończyłam słowa chodź) od razu w te pędy do mnie i skacze na psa nie zwróciła uwagi, tzn była zainteresowana ale nie wystartowała a na ludzi to już w ogóle uwagi nie zwracała. po załatwieniu wszystkich potrzeb zwróciłam się w stronę bloku a Magia jak się załatwi od razu na smyczy tam ciągła a tu ja patrzę a ona wystartowała i znikła za krzakami prowadzącymi do domu wystraszyłam się że zwiała ale jak zawołałam w takim samym tempie wróciła a że ludzie w klatce stali troszkę się wystraszyła i ocierając się o moją nogę weszła do klatki. Jestem z niej dumna. Jak każdy mój tymczas zawsze słuchał się bardziej niż mój własny pies( na wszystko jej pozwalałam i czasem dalej to robię) to Magia przebija wszystkich, no dobra jest prawie na równi z Sabą która bardziej się oddalała ale równie dobrze słuchała.
Cholera tak bardzo chciałabym żeby została (Danusia od Hery wczoraj mi to proponowała hehe) tyle że mimo tego że się w niej zakochałam biorę pod uwagę to że nie będę mogła brać tymczasów do siebie a chcę dalej pomagać psom potrzebującym pilnie schonienia. Kurde czemu ja nie mam domu z ogrodem, chętnie przyjmę takowy w darze, może być rozklekocony byle by tylko więcej psów mogło ze mną zamieszkać.

PS. Ehh kolejny pies który uwielbia gryźć kołdrę, już 3 razy zmieniałam bo każdy ją uwielbiał gryźć a przed chwilą Magię także na tym przyłapałam.

Ale kropkowo. Tylko pozazdrościć. Widać że dziewczynka jest przyjaźnie nastawiona do innych psiaków Wesoly