Uważajcie na kleszcze - już działają ! - Łaciata Strona FORUM

A ktoś stosowal może obrożę Preventic? I jak to jest z zapachem obroży? Bo chcę takową zakupić na nasz wyjazd na Słowację ale boję się czy nie podusimy się w pokoju Jezyk

Robson napisał:

no ale przy kroplach jest tak, że one się przyczepiają, ale zaraz ulegają otruciu po napiciu się pierwszych łyków krwi... podobno... a co do:
"dostał pyszną kość i kiedy był na niej skupiony i odprężony dał sobie podnieść ogon i wykręciliśmy dziada ... "
nasz gdyby dostał cokolwiek do przeżuwania nie dał by przy sobie zrobić czegokolwiek, nie pozwolił by się nawet pogłaskać!!

No u mnie to samo. Widzę, że nasze dwa kropki mają wiele wsólnych zachowań
Kleszcz chyba sobie poszedł (krople zadziałały, jakiś twardziel musiał być ten kleszcz, skoro zaczepił się mimo kropli), chociaż ogon wciąż zwiędnięty ale jakby troche wyżej. Jutro i tak pojdziemy do weta, bo przeraziła mnie Bea postem na TM

Diana, jak długo działa ta obroża?

diana napisał:

Jakies złe doswiadczenia?...

Tak, kiedyś kupowałam swoim wiejskim burkom takie po 8 zł od pcheł i kleszczy i nie działały Twisted Evil

Ale wtedy byłam małym dzieciaczkiem i to dla mnie i tak był spory wydatek Twisted Evil

Nie no a tak na poważnie to myślę, że taka porządna obroża (czyli też za 'dobrą' cenę) na pewno działa i dużo daje, ale bardziej się sprawdza na małym psie.
diana, jeśli na Twoich psach się super sprawdza, no to fajnie Wesoly

ale ja jakoś póki co mimo wszystko nie ufam obrożom.
Widzę, że te krople które używam też są ok, więc na razie nie zamierzam ich zmieniać na nic innego Wesoly

diana napisał:

Naprawde polecam wam kochane dziewczyny obroze KILTIX ...
zadna gadzina sie nie złapie

Na pewno kiedyś wypróbuje. Tak z ciekawości - ile czasu ta obroża 'działa'?

Robson napisał:

no ale przy kroplach jest tak, że one się przyczepiają, ale zaraz ulegają otruciu po napiciu się pierwszych łyków krwi... podobno...

Różnie ludzie mówią... Słyszałam, że się wbijają i usychają zaraz, no ale jak już się kleszcz wbije w skórę to jakieś bakterie dla psa zostawi. Confused

Albo też kleszcz może łazić po psie ale się nie wbije, bo krople odstraszą.

U mnie jest tak, że zakraplam krople i kleszczy po prostu nie ma. Może też dalmatynczyka w pewnym sensie chroni jego gęsta sierść? Jak pies ma rzadszą to kleszcza chętniej i łatwiej do niego włażą.
A z Miką chodzimy w różne miejsca i Sucz zawsze biega i tarza się w wysokiej trawie, gdzie kleszczy jest mnóstwo. No ale póki co jest ok.
tfu, tfu, tfu!

Dzisiaj na popołudniowym spacerku na głowie Mańka (prawie między oczami) zauważyłam ciemną kulkę i okazało się ,że to KLESZCZ. Jak tylko wróciliśmy do domu chciałam wstrętnego robala wyciagnąc no i niestety chyba z racji braku wprawy w tym temacie wyskubałam go w trzech częściach. No i najgorsze jest to, że został kawałek i nic wiecej nie mogłam z tym zrobić. Nie pozostało nam nic więcej jak udać się do weterynarza, zresztą i tak w tym tygodniu mieliśmy pójśc na kontrolne badania z serduchem. Weterynarz męczył Maniulka chyba z 10 minut i w końcu udało mu się wydłubac resztę tego świństwa. Jestem pełna podziwu dla mojego psiaka za spokój i opanowanie przy usuwaniu intruza

On nawet nie warknął. Teraz co prazwda ma małą rankę na łebku, ale mam nadzieję, że to jedyna pozostałośc po tym pasożycie i że sie szybko zagoi.

A tak wogóle to zauważyłam, że kleszczy jest strasznie dużo i już kilka razy po spacerku łaziły gady po moim piesku, ale jakoś nigdy się nie wbijały. Zresztą pewnie nigdy nie zdążyły, bo były usuwane no i pewnie kropelki też działały. Zakrapiałam go raz 1,5 mieisiąca temu i myślałam, że to starcza na 3 mieisiace. Teraz już wiem,że na mieisąc no i właśnie zaraz się zakropimy advantixem. Czy ktoś go stosuje ? I czy jest skuteczny?

Ja go stosuje i jak dotąd był skuteczny, ale Zuzia złapała kleszcza może dlatego, że nadciągał czas ponownego zakroplenia i wcześniejsze już przestało działać.

Ja jak Zuzi wczepił się kleszcz to wzięłam kropelkę adwantixu na palec i posmarowałam centralnie intruza.... zwiał i zdechł skubany!!! Nie umiem usuwać tego draństwa przez wykręcanie!

Powiem tak, sama wczesniej nie miałam zaufania do obrozek...
Kiltix polecił mi wet ... ma działanie 6-7 miesiecy.
Daisy nie nazely do małych psów ...a obroza na niej swietnie sie sprawdza.. Wesoly

Okazuje się że w moim rejonie nic się nie sprawdza. To nie klszcze juz to piranie. Smutny

Psiaki padają po ym jak muchy. W centrum miasta ludzie mają na ubraniach.

U nas też (mieszkam w Bytomiu) sporo psiarzy skarży się na kleszcze, grasujące nawet po miejskich trawnikach i zieleńcach.
Mam doświadczenia z obrożą Kiltix i "kroplami" Frontline (u Bajki). Jedno i drugie zabezpieczenie - zdało egzamin. U Ziuty stosuję Frontline - nie musi nosić dwóch obróżek, a ja zwolniona jestem z wąchania oparów Kiltixu.
Z całą mocą polecam frontline - od lat sprawdza mi się w 100%

frontline 1.34 ml dalam malemu i nie pomoglo.. wet dodal jeszcze cos w podobnej dawce i pomoglo.Kleszcze po nim chodzily jak pajaki. nie wbijały sie a jesli to byly niezywe juz gdy wykrecalam.brr... faktycznie strasznie upiorne z nich i uparte stworzenia i niebezpieczne;(

KAska napisał:

frontline 1.34 ml dalam malemu i nie pomoglo.. wet dodal jeszcze cos w podobnej dawce i pomoglo.Kleszcze po nim chodzily jak pajaki. nie wbijały sie a jesli to byly niezywe juz gdy wykrecalam.brr... faktycznie strasznie upiorne z nich i uparte stworzenia i niebezpieczne;(

[link widoczny dla zalogowanych] - może ostatni akapit tej strony Cię uspokoi.
p.s. dawkę fronline dobiera się do wagi psiaka

atwantix chyba tak sie nazywa granatowy.- zadzialal. polecam mimo ze slyszalam, ze moze uczulac.

Advantix

Salma jest na niego uczulona. Raz się na niego skusilam i bardzo zalowalam, bo Salcia dostala paskudnej wysypki na pysku i niesamowicie się śliniła Confused

Ale to już sprawa osobnicza i poki się nie sprobuje to się nie wie Jezyk

Nie wiedziałam że Advantix uczula! Zuzia nie ma z nim problemu!! Wesoly