kłopoty z sierścią - Łaciata Strona FORUM

Ja wyczesuję Mikę co 1-2 dni i troszkę to pomaga. Przez 2-3 godziny sypie się z niej o wiele mniej, prawie nic, ale później wszystko wraca do normy.

Po całym mieszkaniu walają mi się kupki sierści, zamiotę i zaraz wszystko znowu fruwa. Nic nie pomaga, doszłam do wniosku, że dalmatyńczyki tak mają i już. Nie będę z tym walczyć już, tylko systematycznie trymować żeby było troszkę mniej kłaczków w mieszkaniu. Mruga

cóż mogę dodać... u mnie jak u was Wesoly

Zuzię gumową rękawicą z wypustkami traktuję, ale jak zacznę to końca nie widać...
zastanawiałam się czy nie zrobić interesu i nie wypychać pluszaków Mruga

dogadam się z jakąś firmą... codziennie jeden pluszak byłby wypchany Mruga

Ale woreczki do silnika?!?!?!?! To byłby bussines

Paulinka myślę, że opitolenie Miki na łyso to "Genialny" pomysł, tylko jak bedzie odrastać to będzie kłująca Wesoly

kimidori napisał:

Paulinka myślę, że opitolenie Miki na łyso to "Genialny" pomysł, tylko jak bedzie odrastać to będzie kłująca Wesoly

Aaa no nie pomyślałam o tym

i może będzie ją swędziało Confused

więc chyba zrezygnujemy z tego pomysłu... Rolling Eyes

chociaż kusi Twisted Evil

A zamiast tych woreczków, albo wypychać zabawki to może dodać wełny i coś na drutach zrobić? Pogadam z babcią

ojj, z takich kłaczków to chyba sweterka nie zrobisz Jezyk

albo byłby troszkę niewygodny, kłujący (mi się kiedyś kłaczek Miki wbił w palec i nie mogłam go wyjąć

)
ja chyba zajmę się produkcją poduszek-zamiast pierza będzie Micza sierść Mruga

jedna poduszka około 2 dni, tylko nie wiem skąd ten materiał wziąć... Confused

Kamilka,no tak jak ja znajdź dostawcę, ty zapewniasz fantastyczne, naturalne wnętrze Mruga

Ty bedziesz wypychać poduszki, ja pluszaki...
Ktoś ma jeszcze jakieś propozycje na to jak skutecznie walczyć z sierścią swoich pupili? Mruga

nieeeee

i nawet już ostatnio zrezygnowałam z codziennej następującej procedury czesania: najpierw pod włos, a potem z włosem, bo jak tak zacznę to potem mogę czesać z włosem i czesać i ciągle futro wychodzi, a jak zaczynam i kończę z włosem to jakoś tak kojąco na mnie działa, bo mniej tego złudnie wychodzi...

niestety co któryś dzień procedura musi być poszerzona by dokładniej psa wyczesać... A już wkrótce wypróbuję na kropku furminator, bo zamówiłam... W salonie używaliśmy na dogach i innych tego typu i działał, ale jakoś kłaki dalmatów obawiam się nie dadzą za wygraną...

Z domowych środków polecam olej z pestek winogron a jeszcze lepsze na futro są sproszkowane algi morskie.
U nas działa i to na wszystkich, teraz mam sam piasek na podłodze i ani jednego kłaczka. Jezyk

Dotty, do użytku zewnętrznego czy doustnie? Wesoly

właśnie?
chętnie wypróbuję Very Happy

Dopyszcznie Wesoly

oczywiście...

Spróbuję

Może my też te algi wypróbujemy... A jaki koszt kuracji?? i gdzie można kupić taki specyfik??

Kupcie olej z pestek winogron , daje się łyżkę do karmy codziennie przez 3 tygodnie i potem przerwa 2 tygodnie. Codziennie trzeba psa wyczesywać. Naszej Lunie sierść wypadała garściami,olej z pestek winogron pomógł. Koszt nieduży bo butelka kosztuje ok. 14 zł ,a naprawdę pomaga.

U mnie Zuzia dostaje codziennie olej z pestek winogron od kilku miesięcy i futro fruwa po podlodze jak fruwało. Od tygodnia wcinamy gammolen. Zobaczymy co się bedzie dziać. Bałam się jak Zuzannie przemyce te pigułki, ale jej się tak spodobały, że wyżera z karmy piguły, a następnie wcina karmę Wesoly

Jakiś dziwoląg z tego mojego psa Mruga

mojej Manci ostatnio zrobiło sie coś takiego na łapce, bardzo się niepokoję....jak sądzicie co to moze byc?
ponizej fotka:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]