Dalmatyńczyk w Rudzie Slaskiej - Łaciata Strona FORUM

FiGa napisał:

Że tez tego transportu nie da się wcześniej skombinować Smutny

Każdy dzień w schronisku to dla tego psa udręka.

transport jest załatwiony...kwestia dogadania sie z Justynka kiedy maja po niego przyjechac....i zawieź..Miki

skad to wiesz? mi Justyna mowila ,ze nie obeciuje iz pies bedzie jutro.. moze w tym tyg na 80% ... jak nie to najwczesniej we wtorek za tydzien Smutny

zadzwon do ...Justyny ona juz bedzie wiedziala co Ci powiedziec...powinna to samo powiedziec co npisalam....

To wszystko się tak potwornie przeciąga... Smutny

Mogłabym w tym momencie powiedzieć że im dłużej na coś czekamy tym większa radośc jest gdy juz spotkanie dojdzie do skutku.. ale ten pies cierpi Smutny

Nadal trzymamy mocno kciuki i myslimy o psiaku, oby się to wszystko udało Wesoly

nikt nic nie pisze...wszyscy zapomnieli o Dalmatyńczyku?

Dopiero teraz przeczytałam cały wątek.

I szczerze mówiąc jestem trochę zszokowana.... Shocked

Mikaa mówisz, że piesek będzie miał u Ciebie niby tak dobrze a już na sam początek mu kolce fundujesz!! Shocked

brak słów...

Omg ... co wy sie tak uparylyscie na te kolce ..gdyby kolczatka byla az tak zla to chyba nie dopuscili by jej do sprzedazy no nie ? a pozatym pies jest spory a ja mieskzam na wsi biegaja tu rozne psy nie chce zaryc nosem w ziemie gdy psiakowi zachce sie podbiec do innego psa...

OMG ... bedzie mial u mnie napewno lepiej niz w schronisku i zrobie wszystko by mu zapewnic wsio co najlepsze...mialam juz w swoim zyciu tyle psow .,ze naprawde wiem co robie wierc prosze nie wypoowiadaj sie na takie tamaty

..kolczatke zawsze mozna odwrocic ... albo sciagnac ..w d omu napewno nie bedzie w niej biegal

.. ma tez inna obroze ...

pozatym nie biopre sobie do domu szczeniaka tylko juz doroslego dojrzalego psa.... wiec nie jestem do konca pewna jego zachowania poniewaz go nie wychowalam ..... Jesli ty bys postapila inaczej biorac psa takiego to GRATULUJE odwagi naprawde

Kolczatka tylko wzmaga agresje, więc niczemu dobremu nie służy.

O kolczatce już chyba wszystko zostało powiedziane na tym forum, więc nie będę jeszcze raz za bardzo rozpisywać sie na ten temat.

_Mikaa_ napisał:

kolczatka byla az tak zla to chyba nie dopuscili by jej do sprzedazy no nie ?

No własnie nie. Wiele rzeczy jest "złych" a ludzie sprzedają, inni zaś kupują...

Skoro wiesz, że możesz sobie nie poradzić z tak wielkim (chociaż dalmatki wcale takie duże nie są) psem jak dalmatyńczyk to po co takiego bierzesz? Sama się zastanów.

_Mikaa_ napisał:

..kolczatke zawsze mozna odwrocic ...

Niby tak, tyle że wtedy się dobrze nie luzuje....

_Mikaa_ napisał:

Jesli ty bys postapila inaczej biorac psa takiego to GRATULUJE odwagi naprawde

Na pewno postąpiłabym inaczej. A założenie kolczatki mi tej odwagi by nie dodało. Tylko mogłoby mieć zupełnie odwrotny skutek.

Skoro wiesz, że możesz sobie nie poradzić z tak wielkim (chociaż dalmatki wcale takie duże nie są) psem jak dalmatyńczyk to po co takiego bierzesz? Sama się zastanów.

KOBIETO czy ty zrozumialas co ja do Ciebie napisalam?? Ja sie nie boje jego wielkosci ...tylko NIE ZNAM tego psa... A on ma juz swoj wiek... Mialam juz dobermana ... rottweilera i owczarka niemieckiego wychowane od szczeniaka BYŁAM pewna co do ich zachowania ... A tego psa nie jestem pewna ..Kolczatka to duze ulatwienie ... Na tym forum jest BARDZo duzo psow ktore maja na szyji kolczatki .. jakos zyja ??? Wsciekly

Zastanow sie prosze Cie .. naprawde

piszesz takie pierdoly jak bym miala nie wiem ciagac tego psa na sile za to az kolce wbijaly by mu sie co powodowalo by okropny bol ... wtedy byc moze i pies robi sie agresywny...ale gdy ... idzie na poluzowanej ( nie naciagnietej smyczy) to wogole nie czuje ,ze ma cos takiego naszyji ! POZDRAWIAm i juz z toba nie rozmawiam bo widze ,ze naprawde nie ma sensu

Mika zrobisz co uwazasz za sluszne, czy pies bedzie mial zalozona kolczatke czy tez nie to Tylko Ty o tym decydujesz nie inni, pamietaj o tym...

Dobrze stosowana kolczatka nie ma prawa zrobic psu krzywdy, a ja wierze, że kiedy już Natalia lepiej sie z psem pozna, bedzie wiedzieć jak reagować na jego zachowanie to z kolców zrezygnuje, naprawdę nie ma sensu się kłócić.

Paulino nie rozumiem Twojego wybuchu, trzeba od razu się złościć i wzajemnie obrażać?

Dziś wielki dzień Very Happy

Trzymam mocno kciuki Smile

FiGa napisał:

Paulino nie rozumiem Twojego wybuchu, trzeba od razu się złościć i wzajemnie obrażać?

Napisałam co myśle o kolczatce i nie wiem w którym momencie mogłam Mike obrazić.

Bezsensowność ludzi w używaniu kolczatki jest dość powszechna, stykam się z tym bardzo często i na prawdę w niektórych przypadkach można się załamać Confused

A cierpią na tym zwierzęta... I to ludzie, ich właściciele im to fundują.

Paulinko zgadzam się z Tobą w sprawie kolczatki ale pragne zaznaczyć że to jest temat o poszukiwaniu właściciela. Proszę przenieść dyskusje o kolczatce w odpowiednie miejsce Jezyk

pAuLiNka napisał:

Napisałam co myśle o kolczatce i nie wiem w którym momencie mogłam Mike obrazić.

Cóz, choćby nawet tą wiadomością:
"Mikaa mówisz, że piesek będzie miał u Ciebie niby tak dobrze a już na sam początek mu kolce fundujesz!! Wsciekly

brak słów..."

Ja sama odebrałabym to jako atak i poczulabym się urażona, Natalia nie odebrała tego inaczej.

pAuLiNka napisał:

Bezsensowność ludzi w używaniu kolczatki jest dość powszechna, stykam się z tym bardzo często i na prawdę w niektórych przypadkach można się załamać Confused

A cierpią na tym zwierzęta... I to ludzie, ich właściciele im to fundują.

Równiez sie z tym czesto spotykam, jestem przeciwniczka kolczatek, uważam że każdego psa można nauczyc chodzic na smyczy - wystarczy troche pracy.

bea - jednakże jesli temat kolczatek dotyczy bezpośrednio psa to myśle że można tu o tym pisać.

Z tego co mi wiadomo pies dzis wieczorem mial pojechac do domu Very Happy

Jak podróż? Jak pierwsze spotkanie? Prosimy o info! Wesoly

Natalko jestem ucieszona ze wzieliscie Dalmata ze schronu...wielkie dzieki...
jak pierwsze wrazenia? i jak sie maly miewa? czekamy na informacje... Wesoly