Przywołanie |
Podhalanka
|
A więc szukam pomocy jeszcze tu
nie mam jeszcze dalmatyńczyka ,ale psa w typie podhalana i chciałabym nauczyć go porządnego przywołania macie jakieś pomysły pomożecie |
||||||||||||||
|
FiGa
.
|
Nie jestem specjalistką, ale napiszę, jak ja moje psy tego uczyłam.
Początkowo na smyczy treningowej, młodym pstro w głowie i nie ufałam Fidze na tyle by puścić całkiem wolno. Pies biegał, wygłupiał się, a na drugim końcu smyczy była pancia, która za każde grzeczne przybiegnięcie na zawołanie nagradzała smaczkiem, wybuchem szczęścia i smyrania lub zabawką To działa chyba na każdego psa Pozdrawiamy! |
||||||||||||||
|
Podhalanka
|
na mojego chyba nie
wciąż zbieram różne metody czasem mieszam może keidyś dojdę do porozumienia z Badem |
||||||||||||||
|
Kuba&Astra
|
Witam
Ja proponuje trzymanie psa na dlugiel lince (okolo 10 metrow) i niech tak sobie piesek biega. Co jakas chwilke przywolac psa do siebie i jak przyjdzie to oczywiscie nagrodzic smakolykiem i dobrym slowem, jesli natomiast nie bedzia chcial przyjsc to wystarczy mocno szarpnac ta linke tak zeby pies to poczul a w tedy na pewno przbiegnie szybciutko do opiekuna.(bynajmniej u mnie to dzialalo) Pozdrawiam |
||||||||||||||
|
myniu82
|
U naszego Princa sytuacja wygląda następująco, jak miał niespełna 4-m-ce to puszczaliśmy go luzem i nie opuszczał nas na krok i przyznam szczerze że nie zastanawialiśmy się nad tym czy zacznie uciekać. Sytuacja zaczęła się troszkę zmieniać jak Prinsiulek się oswoił z nami i zaczął nabierać odwagi wtedy poszły smakołyki w praktykę co dzienną i działa to do tej pory. Nie możemy opanować jedynie faktu kiedy Prinsiulek biega luzem koło nas na spacerze w parku i na horyzoncie pojawi się inny piesek, jeśli w porę nie zareaguję i nie zainteresuję go czymś szybko to mogę zapomnieć że do mnie przyjdzie, wołanie i smakołyki nie pomagają ważniejsza jest zabawa z innym pieskiem. Problem jest z tym trochę bo niektórzy ludzie nie rozumieją że pies nie zrobi krzywdy tylko chce się bawić. Jest też pewna różnica kiedy ja z nim wychodzę na spacer to chodzi jak zegarek, jest posłuszny i na smyczy idzie jak należy i jak go puszczam luzem żeby załatwił swoje potrzeby to raczej wraca jak go zawołam( mówię Princ idziemy do domu) i on wtedy siada koło mnie i czeka jak zapnę smycz do szelek. Natomiast jak moja dziewczyna z nim wychodzi to na smyczy idzie bardziej chaotycznie i jak już go puści luzem to jest później problem żeby posłuchał i wrócił. Odnoszę wrażenie że Princ po prostu wykorzystuje to że ona mu na więcej pozwala niż ja.
Jeśli mam ci coś doradzić to jak Bad nie posłucha kiedy go zawołasz, to zacznij go ignorować do momentu jak sam się zacznie kręcić koło ciebie i będzie w zasięgu ręki wtedy go zapnij na smycz, daj mu smakołyka i koniecznie go pochwal i nie pokazuj mu że jesteś zła że nie chciał przyjść do ciebie. Pozdrawiam. |
||||||||||||||
|
Przywołanie |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.