 |
 |
|
 |
 | |  |
kimidori
Aktywność na forum

Dołączył: 31 Sty 2007 |
Posty: 1701 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Pon 13:45, 21 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Masz racje Dotty. Ja jak przywołuję Zuzię, nawet jak jakiegoś smiecia pożre, zawsze poklepię, że grzeczna że przyszła. Jak ją dorwę nad jedzeniem czegoś to wtedy skarcę, ale nie jak wykona komende, bo pies sobie myśli: "kazała przyjść, to przyszłam i dostałam za to po uszach, to nastepnym razem nie przyjdę" Nie kojarzy, że karcisz go za to co zrobił 5 minut temu, tylko za ostatnie zdarzenie.
|
|
 |
 | |  |
kamilka91
Aktywność na forum

Dołączył: 03 Lut 2008 |
Posty: 596 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Pon 17:04, 21 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Jak przyjdzie sama to dostaje smakołyka i jest głaskana i w ogóle, nawet jak ją godzinę nawołuje, a ona się w końcu zdecyduje.
Tylko jak ja za nią latam jak jakaś idiotka i wołam i w końcu przez jej nieuwagę ją złapię, to dostaje karę na zasadzie "nie odzywam się do ciebie przez 15 minut, bo mi uciekłaś"
A odnośnie oszukiwania, to sytacja taka jest sytuacją awaryjną, ponieważ zazwyczaj mam smakołyki. A poza tym nigdy nie czuję potrzeby żeby łapać psa natychmiast, przecież jak sie wybiega to sama przyjdzie. Tylko jak stoi nade mną przemiły pan ze straży miejskiej i mówi że mam natychmiast złapać mojego "wściekłego kundla", bo dostanę mandat a pieska zabiorą do schroniska, to staram się ją przywołać w jakikolwiek sposób.
Wiem, że nie mam racji jeśli chodzi o to karanie itd, ale to jest mój pierwszy pies i dopiero się uczę. Słuchałam już bardzo wielu rad na temat karania i uczenia psa przychodzenia na zawołanie, i mam straszny mętlik w głowie. Jakby nie mogło być jednego skutecznego sposobu, aby pies był grzeczny i kochany, i jednocześnie szczęśliwy... 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Danka i Heroina
.

Dołączył: 15 Mar 2006 |
Posty: 972 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Śro 21:10, 23 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Modzi pokory i cierpliwości wymagam. |
A może Pani Moderator wymagać na PW. Off sie robi...
Ps. Jeśli masz obiekcje do Mojego lub Pauliny zachowania, zwróć się do Admina .
. Można się dowidzieć, jak naucza psy ZKwP ( " histeria i krzyk") |
Więc lubisz czytać? Zamiart licytowania się - polece książkę która uchodzi za klasykę tradycjonalistow - "Amatorskie szkolenie psów" Brzezichy. Zobaczysz ile jest różnic między prawdziwymi tradycyjnymi szkoleniowcami a tymi pseudo-szkol. którzy się ost. wszędzie mnożą. Np. Brzezicha wyraźnie pisze do jakich typu psów i jakie rodzaje kolczatek stosować, uznając ją za ostateczność. Poszukam potem fajnych fragmentów A Ci pseudo-szkol. ze związku czy nie, bo ich egzaminy bo osobna kwestia, każą często przychodzić na pierwsze szkolenie już w kolczatce co jest dla mnie przekreśleniem szkoły.
Nie jest to pozycja na pierwszą książkę o szkoleniu, ale daje ciekawe spojrzenie na inne szkoły, gdy się już troche wie.
[link widoczny dla zalogowanych]
i , że nie ma to jak pozytywna szkoła klikerowa |
Byle dobra, bo kliker to ostatnio zbyt na modzie ucierpiał. Jeśli koleżanka w.w. rekomenduje...
Ja też uważam kliker za dobrą metodę, nie na wszystko, wszystkich i wszędzie ale z zasady dobrą.
|
Ostatnio zmieniony przez Danka i Heroina dnia Śro 21:15, 23 Lip 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
 |
 | |  |
Frodolencja
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008 |
Posty: 605 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Ze wsi :) Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Śro 22:15, 23 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Danka i Heroina napisał: | Nie jest to pozycja na pierwszą książkę o szkoleniu, ale daje ciekawe spojrzenie na inne szkoły, gdy się już troche wie.
[link widoczny dla zalogowanych] |
dzięki. Może kiedyś przeczytam. Ale wiesz, mnie w gruncie rzeczy bawią, a nawet trochę irytują książki, w których opisują tradycyjne metody szkoleniowe, ze względu na to, że bez klikera trzeba użyć siły. Ja zanim dowiedziałam się o klikerze nazbierałam sporo książek o tym jak szkolić tradycyjnie. Tez dobre książki, metody nie są jakieś super agresywne czy brutalne, ale odkąd zaczęłam stosować pozytywne metody to wiadomo, tamte stały się wręcz zabawne.
Z popularnością jest tak zawsze, że jeżeli jest zbyt duża to niszczy. No, ale czy metoda popularna czy też nie, zawsze trzeba udawać się tam, gdzie uczą najlepiej, a nie gdzie bliżej, taniej , itp. , bo jak raz spaprzą psa to potem może nie być odwrotu.
Wiesz, dziewczyny na innym forum rozmawiały o jakiejś książce, w której autor opisał jak za pomocą klikera "zmienił" pitbulla z przeszłością bardzo ciężką( do walk), z mega agresywnego psa , w normalne, rodzinne zwierze. Ludzie byli pod wrażeniem.
Musze się tylko dowiedzieć co to za książka była...ale zaraz, może ja ją u siebie mam( ostatnio nakupiłam ich cały stos, tylko jeszce nie zdążyłam przeczytać wszystkich ) ?
Danka i Heroina napisał: | Ja też uważam kliker za dobrą metodę, nie na wszystko, wszystkich i wszędzie ale z zasady dobrą. |
ja uważam, ze jest dla wszystkich i na wszystko, tylko trzeba nauczyć się jak się klikerem posługiwać. Skoro ktoś za pomocą klikera potrafił "oswoić" wściekłego pita to normalnego szceniaka za pomocą tego klikadła tym bardziej się da zdziałać cuda.
Tylko muszę znaleźć tą książkę, to będę rzucać cytatami! 
|
|
 |
 | |  |
Danka i Heroina
.

Dołączył: 15 Mar 2006 |
Posty: 972 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Śro 22:43, 23 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Tez dobre książki, metody nie są jakieś super agresywne czy brutalne, ale odkąd zaczęłam stosować pozytywne metody to wiadomo, tamte stały się wręcz zabawne.
| '
Ta jest inna. Zainteresuje Cię
Ale, dobra, bo zamiast o ucieczkach, gadamy o metodach szkolenia
Wracamy do tematu.
Ps. Przepraszam za błędy, zmieniłam klawiaturę.
Pss.
Nie wiem czy zauważyłaś, ale w tym momencie jesteś cyniczna.
|
Wada wrodzona.( Kto mnie zna, potwierdzi... )Jakoś nikt nie uznał za stosowne mnie zadusić poduszką gdy wyszło na jaw...
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Frodolencja
Aktywność na forum

Dołączył: 09 Lip 2008 |
Posty: 605 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Ze wsi :) Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Czw 17:08, 24 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Dotty napisał: | ale bez regularnej pracy z psem i cierpliwości nawet właściwie stosowany kliker nie pomoże. |
ale własciwie stosowany kliker wymaga regularności i cierpliwości. To logiczne, więc nie wiem po co to rozdzielać na dwie osobne "metody"? Kliker= cierpliwość i regularność, a przy tym umiejętność posługiwania się.
Przecież z klikerem nie da się wyjść raz do psa, poklikać i już, pies umie na całe życie.
Myślałam, że to logiczne.
Dotty napisał: | Konsekwentnie ćwiczyć z psem i sprawić, żeby ćwiczenia dla psa były przyjemnością a nie obowiązkiem to wielki sukces i nie osiągniemy tego brutalnymi metodami a to czy to będzie przy pomocy klikera czy nie co za różnica... (przy dorosłych "zepsutych" psach nie zawsze skuteczne tylko pozytywne metody). |
Cholera! muszę znaleźć tą książkę i te cytaty, w której człowiek( fakt, ze doświadczony szkoleniowiec) nauczył agresywnego pita czy tam staffka "normalności".
Sęk w tym, ze wszystkie inne metody, poza klikerem, opierają się na brutalności. Wprawdzie nie jest to kop w dupsko, ale np. żeby pies usiadł zaleca się najpierw naprowadzanie, a potem, przy braku rezultatów należy przycisnąć psi zad, i wtedy pies siada i się go nagradza, itp.
I kliker tym się różni, ze się psa nie naprowadza, do niczego nie zmusza, pies robi to, co mu się bardziej opłaca( zadaniem właściciela jest stać się najatrakcyjniejszym na świecie), i dlatego psu sprawia to taką radość.
|
|
 |
 | |  |
Danka i Heroina
.

Dołączył: 15 Mar 2006 |
Posty: 972 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta |
|
 |
Wysłany: Czw 21:02, 24 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
I kliker tym się różni, ze się psa nie naprowadza, do niczego nie zmusza, pies robi to, co mu się bardziej opłaca( zadaniem właściciela jest stać się najatrakcyjniejszym na świecie), i dlatego psu sprawia to taką radość. | Pies po walkach (dobrze rozumiem, że ten pit walczył ) ma rozbudzony popęd walki. Tzn. Jest jak narkoman uzależniony od adrenaliny, psy takie w schroniskach rzucały się na miski... Również umieram z ciekawości do w.w. cytatów....
Sęk w tym, ze wszystkie inne metody, poza klikerem, opierają się na brutalności. |
Metoda "łupowa" niekoniecznie...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 6
|
|
|
|  |