![]() |
![]() | Dział humoru | ![]() |
Danka i Heroina
.
![]()
![]() |
![]() |
W prezęcie dla bytnika
![]() |
|||||||||||||
|
![]() |

![]() | ![]() |
Bynik
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
Dziękuję, sam nie wiem co powiedzieć...
Albo powiem... Albo jednak nie... Wszyscy, którzy czytają ze zrozumieniem, będą wiedzieli co chciałem powiedzieć. ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Danka i Heroina
.
![]()
![]() |
![]() |
A wątek mi psujecie
![]() Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list: DROGI BRACIE -Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki; -Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "ku*** mac" -Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, -Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla, -Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. -A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao -Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t" -Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn" -Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara -Jest 10 przekazań a nie 12; -Jest 12 apostołów a nie 10; -Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; -Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; -Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina; -Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut; -Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą; -Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali -Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja, Biskup. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Bynik
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
Synek mówi do tatusia:
-Tatusiu, zrób żeby słoniki biegały. - Syneczku, słoniki są zmęczone. - Tatusiu błagam, zrób żeby słoniki biegały. - Synku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę. - Tatusiu proszę! Ostatni raz... - No dobrze, ale to już ostatni raz bo słoniki padną! Kooompaniaaaaaa! Maski włóż!!! Trzy okrążenia dookoła poligonu! ------------------------------- na plebanię przychodzi ksiądz świeżo po seminarium, podchodzi do niego proboszcz i mówi: -chodź, oprowadzę cię po plebani gdy wchodzą do kuchni proboszcz mówi: -tutaj możesz zjeść co tylko chcesz we wszystkie dni tygodnia oprócz czwartku wchodzą do salonu -tutaj możesz wypocząć, pooglądać TV codziennie tylko nie we czwartki wchodzą do biblioteki, gdzie było wiele regałów z książkami a na środku stała wielka szafa: -tutaj możesz poczytać książki i... proboszcz otworzył szafę, wystawała zza zasłonki pupa: -... możesz się wyżyć na tej dupie, możesz z nią nawet grzeszyć w każdy dzień oprócz czwartku... ksiądz myśli przez chwilę zadowolony i pyta: -a co będę robił w czwartek?? msze przez cały dzień tak?? - nie, w czwartek masz dyżur w szafie. -------------------------------------------- - Staszek, jak ty to robisz, że udaje ci się namówić tyle kobitek na seks? Mnie się nigdy nie udaje, i jeszcze po mordzie zbieram!! - Normalnie, podchodzę... - Podchodzisz, acha, no ja też... - ... rozmawiam... - Rozmawiasz... no, to tak jak ja... - ... i gotowe, idziemy do niej albo do mnie. - Uhum, idziecie... rozumiem. A ch*ja kiedy chowasz? --------------------------------------------------- Rozmawia dwóch adminów: - Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer. - Jest hakerem ? - Nie, debilem... ---------------------------------------------------- -Kobieta w kwiecie wieku staje przed lustrem i mówi do męża. - Ech...Przybyło mi zmarszczek, utyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi,kochanie, coś miłego. - Wzrok masz dalej dobry! ---------------------------------------------------- Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości. Patrzą melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z nich: - Tadziu, mam już 75 lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm...Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się czujesz? - Jak nowo narodzony. - Naprawdę? Jak nowo narodzony? - Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie. ----------------------------------------------------- Stara chałupa na końcu świata, biedne małżeństwo, wychowujące sporą gromadkę dzieci.Pewnego wieczora chłop, pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywę.Małżonka oburzona podnosi lament: - Jasiek, czyś ty zgłupioł do reszty?Dzieciska butów na zimę nie mają, a ty se ch**a stroisz?! -------------------------------------------------- Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera.Jeden skarży się drugiemu. - Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony.Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty,skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi i wydziera na mnie, że tak późno wracam. - Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu,trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju,klepię ją w tyłek i mówię:Co powiesz na numerek? Zawsze udaje, że śpi... ----------------------------------------------------- Żona wchodzi do łazienki w chwili, kiedy mąż onanizuje się pod prysznicem... - Co ty robisz!?... Pyta z oburzeniem. Mąż niezmieszanym głosem: - To jest moje ciało i będę je mył tak szybko jak mi się podoba. ------------------------------------------------------ Kobieta w widocznej ciąży przychodzi do lekarza i pyta: - Panie doktorze, ja mam... to znaczy mój mąż chciałby wiedzieć... - Rozumiem, rozumiem - przerywa jej lekarz. - Aż do bardzo zaawansowanej ciąży można bezpiecznie uprawiać seks. - Nie, nie o to chodzi. On chciałby wiedzieć, czy wciąż mogę rąbać drewno. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Karpowka
![]() |
![]() |
Wszystkie świetne to teraz ja
Idzie Małgosia do babci. Puk Puk - Kto tam - pyta babcia - Wnuczka - Jaka znowu spłuczka? - Wnuczka - WEjdź - Babciu dzis przyjdzie do ciebie komisja - Jaka znowu misja? - Komisja babciu komisja. - Aha. - Masz im powiedzieć, że masz 100 lat, 1 wnuczkę mój mąż wyjechał do Irlandii zarabiać dużo pieniędzy, a krowa zdycha pod płotek. - Dobrz. Wnuczka poszła i przyszła komisja. Puk Puk - Kto tam? - Komisja - Jaka znowu misja? - Komisja proszę pani komisja. -m WEjdź - Niech nam pani coś o sobie opowie. - Mam 1 roczek, 100 wnuczek, moja krowa wyjechała do Irlandii zarabiać duże pieniądze,a mąż zdycha pod płotem. - Aha. Komisja poszła. Puk Puk - Kto tam? - Wnuczka - Jaka znowu spłuczka? - Wnuczka babciu wnuczka. - Wejdź - I co była u ciebie komisja? - Była misja była - I co? - Powiedziałam że Mam 1 roczek, 100 wnuczek, moja krowa wyjechała do Irlandii zarabiać duże pieniądze,a mąż zdycha pod płotem. - Babciu coś ty mi narobiła? - Skarpetki na drutach kochanie. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
nicol
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
hehe dobre..no to i ja
przychodzi króliczek do sklepu z narzędziami i pyta: -dzieńdobry przepraszam czy są marchewki?? sprzedawca odpowiada: -nie my nie mamy marchewek na drugi dzień przychodzi znów króliczek i pyta: -dzieńdobry przepraszam czy są marchewki?? sprzedawca odpowiada: - króliczku mówiłem ci już że nie mamy marchewek! na trzeci dzień znowu przychodzi i pyta: -dzieńdobry przepraszam czy są marchewki?? odpowiada zdenerwowany sprzedawca: -niemamy marchewek jeśli jeszcze raz tu przyjdziesz to przybije ci uszy gwoździami do ściany!! ale uparty królik przychodzi następnego dnia i pyta: -dzieńdobry przepraszam czy są gwoździe? -nie niema gwoździ - to w takim razie poprosze marchewki ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Bynik
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
Wracał Tomek z jakiegoś szkolenia do swojej pracy, ogólnie pełen luz, uśmiech na twarzy, muzyczka leci, jednym słowem podróżnicza sielanka.
Gdy jechał tak sobie, w pewnym momencie wyrwał go z tej milej jazdy błysk flesza. Lekko zbity z tropu spogląda za siebie i zauważa stojący fotoradar, patrzy na licznik i ze zdziwieniem stwierdza, że jedzie niecałe 50 km/h. Nie dało mu to spokoju, wiec zawrócił i przejeżdża jeszcze raz kolo radaru z prędkością ok. 30 km/h... znowu błysk. Rozbawiony sytuacja postanawia po raz ostatni dać szansę radarowi - może głupie urządzenie zepsute - myśli - i znowu przejeżdża kolo "sprytnego" radaru z prędkością 10km/h i przyklejoną do przedniej szyby, rozbawioną gębą ... tak, tak - znowu flesz. Ubawiony już na maksa jedzie do firmy, opowiada kolegom o całym zajściu, wszyscy maja ubaw po pachy. Wraca do domu, opowiada zonie i teściom o wszystkim, rodzinka cala rozbawiona. Po około dwóch tygodniach, gdy już wszyscy zapomnieli o sprawie, do drzwi Tomka zawitała Poczta Polska. Zdziwiony odbiera list polecony, otwiera go, a tam... trzy mandaty, każdy po sto złotych za... jazdę bez zapiętych pasów. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
bea
.
![]()
![]() |
![]() |
ale poszliście po całości
![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
plinka
.
![]()
![]() |
![]() |
To zupełnie tak jak ja
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Bynik
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
Rzeczy, które powinieneś już wiedzieć.
1. Nie przejmuj się tym, co ludzie myśla, nie robią tego zbyt często. 2. Chodzenie do kościoła czyni cię chrześcijaninem tak samo, jak stanie w garażu czyni cię samochodem. 3. Sztuczna inteligencja nie może równać się z naturalną głupotą. 4. Jeśli musisz wybrać między jednym złem a drugim, wybierz to, którego jeszcze nie próbowałeś. 5. Żaden dowód nie przemawia za tym, że życie jest poważne. 6. Łatwiej uzyskać przebaczenie niż pozwolenie. 7. Każdej akcji towarzyszy równy i skierowany przeciwnie program rządowy. 8. Rachunki podróżują z prędkością dwa razy większą niż czeki. 9. Sumienie to to, co boli, kiedy wszystko inne czuje się świetnie. 10. Jedz zdrowo, uprawiaj sport, dbaj o forme, umrzyj mimo wszystko. 11. Mężczyźni są z Ziemi, kobiety są z Ziemi. Pogodź się z tym. 12. Żaden mężczyzna nigdy nie został zastrzelony podczas zmywania naczyń. 13. Zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach. 14. Średni wiek to taki, w którym szerokość pojmowania umysłu i wąskość w talii zamieniają się iejscami. 15. Okazje zawsze wydają się większe kiedy odchodzą, niż kiedy przychodzą. 16. Śmieć to coś, co trzymaleś po latach i wyrzuciłeś 2 tygodnie przed tym, jak zaczałeś tego potrzebować. 17. Zawsze jest jeden kretyn więcej niż zakładałeś. 18. Doświadczenie to wspaniała rzecz. Pozwoli ci dostrzec błąd, kiedy go ponownie popełnisz. 19. Nie powinieneś ważyć więcej niż twoja lodówka. 20. Ktoś, kto mysli logicznie stanowi ładny kontrast dla reszty świata. 21. To nie dżinsy a tłuszcz powoduje, że wyglądasz grubo. --------------------------- Pewien facet po zaspokojeniu swoich pragnień w domu publicznym schodzi do recepcji i chce zapłacić za usługę. Ku jego zdziwieniu nikt nie chce pieniędzy, a co dziwniejsze on sam otrzymuje 200 zł. Wieczorem opowiada koledze o całej sytuacji. Kolega rozochocony opowieścią, następnego dnia rusza pod ten sam adres. Po zaspokojeniu swoich pragnień schodzi do recepcji i chce zapłacić. Oczywiście nikt nie chce pieniędzy, a on sam otrzymuje od właściciela 50 zł. Ucieszony, ale nie do końca, pyta właściciela: - Przepraszam, wczoraj był tu mój kolega i po wszystkim otrzymał 200 zł. - Ale wczoraj była transmisja przez satelitę, a dziś tylko na kablówkę poszło! |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Diana S
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
No cos Ty, nie wierze!!!!!!!!!!!!!! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|||||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
bea
.
![]()
![]() |
![]() |
Może mi się wczoraj nie chciao ale dzisiaj swoje dołoże
![]() ![]() Drastyczne.... Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty? Śpi w nocy to i się jej zbiera... Gdy mężczyźnie źle - szuka żony. Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka Żona do męża : - Ach, jaki piękny dzień, aż się chce odetchnąć pełną piersią! - Trudno, oddychaj tym, co masz. - Chyba mój sąsiad znowu ostatnio bimber pędził.. - Skąd ten wniosek? - Jego króliki znów sprały mojego dobermana. - Czemu w Titanicu obsadzili w głównej roli Di Caprio? - Bo Bruce Willis wszystkich by uratował. Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie został wpuszczony do Media Markt. Nie tyle groźny jest rosyjski czołg, co jego pijana załoga. Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE! |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
![]() ![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Bynik
Aktywność na forum
![]()
![]() |
![]() |
Przyjmuję wyzwanie
![]() - Jaka jest najczęstsza wada postawy facetów? - pupa na boku. ----------------------------------------------- Pijany facet wsiada do taksówki i zaraz zasypia. - Panie, nie śpij pan. Nie jesteś pan w domu, tylko w samochodzie! - Trzeba mi było to powiedzieć zanim buty zostawiłem przed drzwiami. ----------------------------------------------- W Rosji chodzą pogłoski że rząd zamierza wprowadzić w Państwie prohibicję. Jedna ze stacji TV pyta przechodniów na ulicy co na ten temat sądzą. Zapytali starszego Pana: - Czy wie Pan że rząd zamierza wprowadzić prohibicję w Państwie, co Pan na to?? - Dziadziuś ze wzruszeniem ale całkiem poważnie: -Wie Pani, ja to mam 80 lat więc swoje już wypiłem, no ale dzieci szkoda... ------------------------------------------------------- Pamiętnik policjanta Poniedziałek Siedzę razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką. Wtorek Nadal siedzimy nad krzyżówką. Środa Przyszedł płk Żelazny i powiedział żebyśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami. Czwartek Odwróciliśmy, ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy dalej. Piątek Zgłodniałem. Kapral Klucha chyba też, bo krzyżówka zniknęła. Sobota Ponieważ zabrakło krzyżówki z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38. Niedziela Pułkownik Żelazny, osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę... co za pech. Poniedziałek Kieruje ruchem na skrzyżowaniu. W radiowozie jechał płk Żelazny. Pomachałem mu ręką. Mam teraz niezły karambol. Wtorek Razem z kapralem Kluchą bierzemy udział w pościgu za skradzioną Toyotą. Musimy go jednak przerwać, bo nogawka wkręciła mi się łańcuch, a kapralowi Klusze pęd powietrza oderwał dzwonek. Środa Przesłuchuję zboczeńca złapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to ja się, cholera przyznałem. Czwartek Dostaliśmy wiadomość, że przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7 niejaka babcia Pelagia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła Babcia Pelagia wcale nie lewitowała. Powiesiła się na żyrandolu. Piątek Gram z kapralem Kluchą w karty. Wygrałem. Pięć asów na karetę jokerów. Sobota Wczoraj wieczorem zauważyłem źle zaparkowanego "malucha". I do tego tuż pod moim oknem. Zapisałem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdziłem go w kartotece. To mój "maluch"... chyba wezmę urlop. Niedziela Na spacerze pogryzłem wiewiórkę. Czuje też jakiś wstręt do wody. Może to angina? Poniedziałek Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra, kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam, co to było. Już nie szukamy kotka. Wtorek W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce. Środa Remontuję mieszkanie. Wstrzeliłem kołek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny. Czwartek W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd? Piątek Dzisiaj płk Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu, zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa! Sobota Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali. Niedziela Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł: "Psy 2". Nawet się zgadza. Poniedziałek Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?! Wtorek Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką. Środa Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić. Czwartek Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali. Piątek Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, ze wcześniej wysiadłem na siusiu. Sobota Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie. Niedziela Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu. Poniedziałek Dzisiaj zaspałem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego "malucha". 50km/h - urwały mi się lusterka. 60km/h - lakier zaczął się łuszczyć, a wycieraczki przepełzły na tylnią szybę. 70km/h - maska zawinęła mi się na dach. Przechodzę na prędkość ekonomiczną. Minął mnie rowerzysta. Wtorek Kapral Klucha przyniósł na komendę swój rodzinny album. Po obejrzeniu pierwszej strony, płk Żelazny pobiegł do toalety. A ja niestety, zwymiotowałem dopiero w domu. Środa Dzisiaj przywieźli nam nowe umundurowanie. Ładne, ciemne kurtki. Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie jakieś... dziwne. Czwartek Mam dolegliwości żołądkowe. Cały dzień siedzę w toalecie. Papierkowa robota. Piątek Komputeryzacja policji postępuje. Tak napisali w biuletynie, który został nam przysłany z komendy głównej. Razem z paczką dyskietek. Płk Żelazny złożył podanie o przydział komputera. Sobota Przyszedł jeden taki i zaczął się awanturować, że on płaci podatki, a my tu tylko siedzimy i pijemy kawę. Zaprzeczyłem. Kawa skończyła nam się w zeszłym tygodniu. Niedziela Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie ćwiczy posterunkowy Paproch z manekinem. Coś tu jest nie tak. Nie wiem dlaczego posterunkowy Paproch rozebrał się do naga?! Wszedł Żelazny i wytrzaskał Paprocha po pysku. No i nie wiem jak to jest z tym sztucznym oddychaniem. Rozbierać się, czy nie? A zima? Poniedziałek Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedział, że idzie sobie ugotować jajka. Za czasu wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Oj, jego żona będzie znowu wściekła! Wtorek Razem z kapralem Kluchą znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na ławce Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, że mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Klucha ma popsute lusterko. Środa Zawiadomienie o gwałcie. Pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Kapral Klucha przesłuchał dziadka Edka, który był ofiarą napaści seksualnej. Podejrzaną o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesia. Kapral Klucha udał się do babci w celu jej przesłuchania. Ku memu zdziwieniu, potwierdziło się doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedł od babci Wiesi po godzinie, bez czapki, paska, raportówki i munduru. W samych tylko kalesonach. Czwartek Cały czas leje deszcz. Nudzimy się. Paproch zaproponował grę w butelkę. Odsunęliśmy się od tego zboczeńca na znaczną odległość. Piątek Razem z Paprochem, eskortowałem dziś pacjenta do domu wariatów. Nierozumiem dlaczego tak się nazywa ten zakład. Spotkałem tu przecież mnóstwo znanych wszystkim osobistości: Gagarina, Napoleona, Puszkina a nawet Elvisa. Król rock 'n' rola nie chciał mi jednak zaśpiewać, tylko ugryzł mnie w rękę i napluł na daszek czapki. Sobota Mobilizacja sił. Dzisiaj mecz w naszym mieście. Ochraniamy stadion. Gdyby Klucha nie krzyczał "GOL", kiedy bramkę strzeliła drużyna przyjezdna, być może wyszlibyśmy z tego cało. Niedziela Leczymy rany po meczu. Klucha leży na gastrologii bo kibice kazali mu zjeść krawat i pałkę. Ja leżę na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jakiś łysy przywalił mi ławką, a drugi w szaliku poprawił metalowa rurką. Paproch leży nadal na boisku, bo jak go rzucili to wgryzł się w murawę. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | Dział humoru | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.