Zuzia sznupa duzia |
kimidori
Aktywność na forum
|
Chciałabym opowiedzieć historię mojej kochanej Zuzanny - dalmatyny wziętej ze schroniska. Czytałam historie Karolka i chce sie podzielić moimi wrażeniami, trudnościami i radościami.
W Zuzi zakochalam sie od pierwszego wejrzenia. Z jej strony było gorzej, bo człowiek okazał sie być wrogiem, wiec jak podeszlam do klatki bardzo się bała. Gdy zdecydowałam sie ją zabrać, powiedziano mi ze ona nie nadaje sie do adopcji, bo jest agresywna, a co za tym miało iść: pójdzie do odstrzału. Uparłam się jednak i przychodziłam co drugi dzien do schroniska i siedziałam przed klatką rozmawiając z przerażonym psiskiem. Miała współ-lokatora, który był bardzo agresywny dlatego poprosiłam, żeby przeniesiono ją do innego boxu. Trafiła do starego kundelka, który był pozytywnie nastawiony do życia i Zuzi bardzo to pomogło. Przychodziłam do nich przez 3 miesiące (po 2 miesiącach wchodziłam już do boxu i godzinami przesiadywałam z Zuzią i Gilbertem-zapchlony chłopina, że włosów nie mial na skórze). 15 października 2005 roku Zuza nie do końca jeszcze pewna przeprowadziła sie do mnie. Jest bardzo trudnym psem (jest głucha, była bita kijem lub czymś takim, kopana, pogryziona przez inne psy, i chyba przywiązana do jakiegoś drzewa przez poprzedniego właściciela). Są to moje obserwacje i nie jestem tego w 100% pewna. Ale poza tym jest też kochaną psinką, wierną jak mało kto. Fakt że jest głucha, sprawia że jeszcze bardziej mnie pilnuje. Innym powodem tego jest pewnie strach przed utratą swojej kochanej pańci (bez wlewania sobie ). Było wiele sytuacji kiedy naprawde miałam wątpliwości czy powinna zostać ze mną, ale za każdym razem myśl co by sie stało z psychiką Zuzanny, gdybym ją oddała przerażała mnie tak bardzo, że natychmiast wiedziałam co mam zrobić. No i Zuzia tak codziennie dostaje kolejną szanse a ja wierze że będzie lepiej ( i jest coraz lepiej). Co jest powodem moich wątpliwości: ciężko z nią chodzić na smyczy, bo chce atakować ludzi i psy spotykane na ulicy; warczy na mnie jak podchodze do jej miski i parę razy próbowała mnie ugryźć. Polepszyło jej sie przez ten czas odkąd u mnie jest ale i tak wciąż mam z nią problemy. Nie chce się poddawać i nie wyobrażam sobie opcji rozstania. Mam nadzieję, że będzie lepiej i przyznam szczerze ze liczę na Waszą pomoc, bo widzę że jest tu paru ekspertów. Tak wygłądała Zuzia w schronisku jak ją znalazłam.... A tak wygłąda teraz uśmiechnięta..... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez kimidori dnia Wto 16:19, 06 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy |
kimidori
Aktywność na forum
|
No to teraz pewnie zacznie się moja lawina pytań: 1. Zuzia jest wysterylizowana (wszystkie psy które trafiają do schroniska tak mają) no i ma skłonności do tycia. Czy Wasze dalmatyńczyki są bardzo łakome czy to tylko moja sznupa ma syndrom głodowy? I jak długo on trwa? czy wogóle mija? 2. Czy ktoś się orientuje czy to prawda że dalmatyńczyki z założenia mają problemy z wątrobą? Jakie badania powinna przeprowadzić? W tej chwili Zuzia jest na specjalnej karmie Royal Canin Obesity 3. Czy któś z Was zna jakieś skuteczne metody wychowania głuchego psa? Niestety poki co nie stać mnie na obrożę z impulsem elektrycznym. Oki na dzisiaj starczy. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli dalmatów A to Zuzia wielbicielka naszego domowego wodospadu... |
||||||||||||||
|
Diana S
Aktywność na forum
|
należy ci sie pochwała za to co robisz dla Zuzi...
faktycznie bidulka wiele przeszła a ty razem z nią i wiesz co nie jedna os. by się już dawno z tego wycofała a ty nie i to jest Swietne.. dalmatynczyki z reguły sa łakomczuchami wielkimi.. poprostu nie dokarmiaj jej miedzy posiłkami a nie roztyje ci sie... odpowiednie porcje i dużo ruchu... jestem ciekawa jak dalsze wasze relacje będą sie układały ale myslę że juz sa lepsze a i bedę jeszcze lepsze powodzenia... |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
Tak na początku gratuluje mądrej decyzji uratowania jakże pięknego kropka , życze wytrwałości i powodzenia w dalszym wspólnym (mam nadzieję już na zawsze) życiu.
polecam halter - na prawde zdziała cuda
Ćwicz z sunią skupianie uwagi na sobie. Odwracaj jej uwagę, gdy idzie inny pies, człowiek. Jest głucha, więc słownie jej nie odwołasz, ale nosek ma sprawny a smakołykami wiele można uzyskać |
||||||||||||||||||
|
bunia
Aktywność na forum
|
Dzisiaj juz nie mam siły jutro postaram się coś mądrego i praktycznego napisac.
W końcu mam dwa głuche dalmatyńczyki. |
||||||||||||||
|
Admin
.
|
a w międzyczasie możesz pójść za tym sznurkiem:
[link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
Większość dalmatów to łakomczuchy (chodź zdarzają się też niejadki), dlatego trzeba je ograniczać w jedzieniu. A co do tego "syndromu głodowego" to mojej nie minął przez 2,5 roku (w takim wieku jest moja Sucz), więc tak już chyba jest że kropki mają apetyt
Czy z watrobą? Na pewno z nerkami, często chorują na kamicę nerkową
nie potrzebna wcale taka obroża Głuchego psa też z powodzeniem można szkolić - gestami |
||||||||||||||||||||
|
bunia
Aktywność na forum
|
Wdzę,że dziewczyny wszystko już napisały
Karma ,którą je Twoja sunia zdecydowanie powinna zapobiec utuczeniu,oczywiście podawana w rozsądnych ilosciach Co do charakteru ,to faktycznie warto było by z nią popracowac. Smakołyki i wyciągana smycz trixi będą niezastąpione. Napisz czy ona atakuje ludzi i zwierzęta wtedy kiedy idzie na smyczy ? Czy w domu również wykazuje agresję w stosuku do obcych? Agresja do psów ,to prawdopodobnie problemy z komunikacją z nimi i wcześniejsze złe doświadczenia . Do wielu rzeczy niestety będziesz musiała się przyzwyczajic,ale miłością i cierpliwością nie jeden mur uda się zburzyc. Jeżeli dysponujesz odpowiednią ilością czasu,może spróbujcie wspólne szkolenie ? Głuche psy są bardzo chętne do współpracy z właścicielem. Jezeli sunia jest sprawna fizycznie warto pomyślec o agility,tylko początkowo przydały by sie kontakty z innymi psami i podstawa posłuszeństwa. |
||||||||||||||
|
bunia
Aktywność na forum
|
Zapomniałam napisac,że sunia jest przepiękna i uratowałaś jej życie
Wymiziaj ja od nas. |
||||||||||||||
|
aga
Aktywność na forum
|
Zuza jest cudna...Pozdrawiam!!!
|
||||||||||||||
|
Ania
Aktywność na forum
|
Cudne psisko! :* Pozdrawiam
|
||||||||||||||
|
kimidori
Aktywność na forum
|
Ojej! Bardzo się cieszę ze wszyscy tak żywo zareagowali. Wszystkim bardzo dziękuję za życzliwe słowa. Rozstanie z Zuzą oczywiście nie wchodzi w grę, a jak mnie ugryzie to ugryzę ją też Myślę jednak, że Zuzia, nigdy mnie nie ugryzie (te, próby to raczej były straszaki – tak przynajmniej wolę sobie to tłumaczyć), bo przecież jej pańcia daje amciu, a sprawia wrażenie, łakomczuch jeden, jakby całe jej życie kreciło się wokół jedzonka niestety. No i do tego wie kto ją kocha najbardziej.
Zuzia trafiła do schroniska jak miala ok. 8-9 miesięcy a w czerwcu skończy 3 lata (pi razy oko) Diana: Zuzia od początku jak jest u mnie ma co do grama ważone jedzonko, a i tak obrasta tłuszczykiem. Teraz zmieniłam karmę no i mam nadzieję, że się poprawi. Relacje się poprawiają z dnia na dzien i tak np. ma gdzies na brzuchu miejsce, które dotknięte reką noga wywołuje warczenie, kiedys całe dziąsła były na wierzchu a teraz jest tylko jakis tam bulgot w paszczy. Miałam wczesniej dalmatynke (nie po przejsciach) i uwielbiałam jak zasypiając mruczała i stękała rozluźniając się psychicznie i zasypiając snem błogim. Zuza od pewnego czasu zaczela tez to robić, co świadczy o coraz większym wyluzowaniu. Do niedawna jeszcze nie kładła się w ogóle na plecach w celach zabawowych, teraz już się nadstawia do drapania. Jest wiele takich małych rzeczy, które ogromnie cieszą i zawsze zagłuszają te groźne momenty. paulina: dziękuję decyzja jest nieodwołalna, nie ma to tamto może będzie to pytanie nie na miejscu ale co to jest halter? Odnośnie odwracania uwagi: próbowałam dawać jakies smakołyki ale w tym momencie Zuza zamienia się w bestie i musze ją obiema rekoma trzymac, żeby się nie wyrwała. Może ona wyczuwa moją panikę? Staram się wyluzowywac, ale myśl o tym ze mogłaby kogoś ugryźć i miało by to pociągnąc wiadomo jakie konsekwencje troche mnie przeraża. Ale będziemy dalej ćwiczyć ze smakołykami. Tymi problemami z wątrobą postraszył mnie weterynarz, ze powinnam zaczac dawac jej silimarol (ziolowy lek osłonowy dla ludzi na wątrobę) a po piatym roku zycia to już obowiązkowo na leki trzeba będzie się przerzucic. Pierwszy raz to usłyszałam, ale nie kwestionowałam, bo nie jestem lekarzem weterynarii. Na starej karmie Zuza miala dość częste i nieprzyjemne w zapachu gazy. Ona oczywiście udawała ze to nie jej Co należy robić żeby uniknąć kamicy nerkowej? Wode dostaje albo mineralną albo przegotowana. Czy znasz jakas stronke z gestami –komendami? Bunia: karmy dostaje 190 gram dziennie i chodzi głodna jak smok. Zuzia jest agresywna na smyczy, dlatego malo chodzimy po ulicy. Na szczescie obok domu (mieszkamy w bloku) mamy ogromny zdziczały teren bez samochodow i nawet ludzi. Tam przychodza psiarze ze swoimi pociechami na spacery i tam Zuzia biega bez smyczy i ma swoją paczkę z która się uwielbiają (Zuzia gustuje w labradorach), wtedy agresji nie wykazuje, nawet nie wtrąca się jak się inne dwa psiaki z paczki pokłócą co mi się bardzo podoba. a to zuzia ze swoim ulubionym chłopcem W domu na ludzi szczeka ale agresja jest znikoma. Najczęściej też merda ogonkiem ale się wycofuje. Natomiast jak się pojawil pies w naszym domu to była masakra, zachowywala się normalnie jak poszłyśmy do domu innego pieska. Zuza po dwóch tygodniach swojego nowego życia zlikwidowala konkurencję (czyli zagryzla mojego kochanego króliczka) bardzo się na nią pogniewałam o to i z przerażeniem patrzyla na mnie jak placze. Nie wiem czy wyciągnęła wnioski. Dziś Zuzia będzie wymiziana od wszystkich dalmato-holików. Pozdrawiam Ania |
||||||||||||||
|
kimidori
Aktywność na forum
|
Zuzia ma jedno oczko niebieskie I jeszcze jedno pytanie: Co jest lepsze obroża czy puszorek? W czym bedzie mniej ciągnąć? Kupiłam Zuzi kolczatke, ale ciągnęła jak wariatka i miała poranioną szyje wiec kolczatka poszła w kosz. |
||||||||||||||
|
plinka
.
|
więcej ruchu! ruchu!!
no widzisz
zaraz wkleje fotkę Halter (kantar) używa się tak jakby zamiast obroży, łatwo nad psem wtedy zapanować - w ogole pies nie ciągnie itp No i jest on całkowice bezpieczny dla psa - nie to co kolczatki, dławiki
Ćwicz skupianie uwagi na sobie najpierw w domu
Na ten temat to powinna się Bunia wypowiedzieć Ja tez specem nie jestem
hm... dużo jest stron, for dotyczących szkolenia. Poszperam może znajde coś specjalnego o szkoleniu głuchych psiaków, to dam linka. Mozesz sama sobie wymyślić gesty itp robisz co chcesz, puść się fantazji Możesz wskazywać dłonią, kiwać szyją, nawet nogą
Myśle, że to nie była tylko jej wina ale także brak ostrożności z Twojej strony. |
||||||||||||||||||||||||||||
|
plinka
.
|
HALTER !!!! a oto on: [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||||
|
Zuzia sznupa duzia |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.