Panna Saba vel Sabinka - Łaciata Strona FORUM

Witam wszystkich. Przepraszamy że tak długo sie nie odzywaliśmy ale to był ciężki tydzień. Kłopoty z pęcherzem Saby minęły tak szybko jak sie pojawiły chyba sie troche przeziebiła bo cały czas spała pod kołdrą mimo ze już sie spociła. Natomiast dzisiaj byliśmy na tym przeswietleniu no i okazało się że z jej biodrami wszystko jest ok troche ma jedną nogę leciutko w stawie skrzywioną i to moze dlatego czasami kuleje ale nic z tym sie zrobić nie da. Przy okazji jej uśpienia wet zrobił zeskrobine bo cały tydzień sie wsciekle drapała po tych swoich plamach i doszły nawet nowe. Okazało sie że to nóżeniec jakiś pasożyt ale całe szczęście wyleczalny. To był ciężki dzień dla Saby teraz biedna śpi ale ja już jestem spokojniejsza że wreszcie wszystko jest pod kontrolą. Mam tylko nadzieje że jej poprzedni właściciel dostanie rózgę od Mikołaja... Jak myślicie pewnie reszta jego psów też ma tego nóżeńca?

to pasozyty zyjace w mieszkach wlosowych, powodujace utrata siersci u pieskow, takie placowate linienie, widoczne zmiany skorne, skora staje sie az czarna, w zaawansowanym etapie choroby wystepuja ropne guzki w kolorze brunatnym z ktorych moze wydostawac sie ropa, czuc charakterystyczny "mysi odor" skora staje sie chropowata jak u jaszczurki.

Powodem rozwijania sie tego pasozyta jest podobno ogolne oslabienie organizmu , brak witamin i zwiazkow mineralnych. Przyczyna takich niedoborow moze byc zbyt uboga karma, przebyte choroby, infekcje w organizmie naszego pupila, oslabienie organizmu po ciazy i karmieniu. Nuzeniec zyje praktycznie na skorze kazdego zwierzecia, jednak odpowiednio silny organizm potrafi go skutecznie zwalczac zachowujac rownowage na tyle, ze pasozyt nie powoduje widocznych zmian chorobowych.

Z najczęściej stosowanych preparatów używanych do jej zwalczania używa się Amitrazy (substancja czynna), którą po odpowiednim rozcieńczeniu przemywa się chorobowo zmienione miejsca z częstotliwością około 1 raz na 2 tygodnie (nie za często).
Obecnie stosuje się dodatkowo iniekcję preparatów zawierających Iwermektynę (inj. podskórne)w odstępach ok. 3 – 4 tygodniowych. Niestety nie u wszystkich ras psów można stosować ten preparat gdyż są rasy na niego bardzo wrażliwe. Przy objawach ogólnych (wtórne zakażenia) podaje się antybiotyki.
Leczenie trwa długo czasami nawet do 6 miesięcy. Choroba ta najczęściej pojawia się w okresie dorastania psów, choć dość często również w pozostałych okresach wiekowych.
Zapobieganie temu schorzeniu jest trudne, trzeba dbać o prawidłowe warunki środowiskowe i właściwe żywienie.
Zbyt intensywne zabiegi zoohigieniczne i pielęgnacyjne mogą sprzyjać wystąpieniu nużycy (kąpiele szczotkowanie)

skad wiem bo moja Zara chorowała na nuzenca....

Dzieki bardzo za oświecenie i sorry za błąd ortograficzny ale nie wiedziałam jak to sie pisze. To by sie nawet wszystko zgadzało bo wet powiedział że brak jej witamin i ma słabe kości. Dostała dość mocną kuracje na tego robala jakąs nowość na skórę i zastrzyki mam nadzieje że pomogą on powiedział ze jak na jej stan to powinno potrwać około sześciu tygodni i że zarazić sie tym można jakby był kontakt rana do rany na szczęście takowych nie było mam nadzieje że ma racje... Diana jak długo twoja Zara chorowała? Wiecie troche przestraszona jestem w końcu mam małe dziecko...

moja Zara miała stadium poczatkowy..a leczyłam ja pare dobrych miesiecy gdzies 4-5 miesiecy..byłam załamana tym faktem ze moj kochany pupil złapał ta chorobe...

nie martw sie o dziecko nuzencem człowiek nie moze sie zarazic...nie ma takiej mozliwosci....mozesz byc spokojna...
powodzenia....słoneczko na pewno wyzdrowieje.... Wesoly

Ps : nie masz za co przepraszac za bład ortograficzny?...cały czas sie uczymy... Wesoly

No dzięki Ci serdecznie przynajmniej będę spokojna o małą. Szkoda mi mojej psinki tak sie drapie że aż strach. A ten facet co mi ją sprzedał to niech go szlag żeby tak psa zaniedbać a zgrywał na takiego super opiekuna, chyba powinnam do niego jakiegoś maila skrobnąć żeby resztę swoich psów przebadał pewnie i tak tego nie zrobi, Sabę sypał proszkiem od pcheł bo myślał że od tego sie drapie mimo że gołym okiem było widać że pcheł nie ma. Co za ludzie...

nuzeniec nie powoduje swiadu... po prostu nie swedzi..
hm...ogladałas czy nie ma pchełek?...

Nie no nie ma pcheł na sto procent. Teraz drapie się troche mniej mam nadzieje ze to po tych lekach a najbardziej się czochrała po tych plamach może podrażniliśmy je tymi szamponami leczniczymi no nie wiem

mozliwe ze to po tych szamponach...
juz lepiej z sunia?...

na zdjeciach wszystkie dziewczynki sliczne!! Jak tam zdrowie Sabci? trzymamy kciuki żeby jak najszybciej wyzdrowiala. A do tego gościa powinnas napisać i poinformować go co ma w domu.
Pozdrawiamy

Basiu, ja też dużo myślę o Sabinie - napisz proszę, że już lepiej, czego życzę, Wam bardzo, bardzo mocno. Pozdrawiam

Cześć wszystkim. Z Sabą już trochę lepiej jakby przygasało. Trochę zdjątek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Idą święta dostałam prezent, trzeba go wyprobować.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Prezenty pod choinką się podobno układa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tyle wrażeń, czas na krótką drzemkę.
Pozdrawiam wszystkich i życzę szampańskiego sylwestra oraz samych radosnych chwil z waszymi pupilami w Nowym Roku.

Dziękujemy za dobre wieści Wesoly

i przytulanki dla żywego,nakrapianego kawałka stajenki.
Odwzajemniamy dobre życzenia - świątecznych nastrojów przez cały nadchodzący Nowy Rok, niech sie spełnią wszystkie życzenia wypowiedziane podczas łamania się opłatkiem. Pozdrawiamy

No jaka śliczna krówka ze żłóbka wypadła
Też zyczymy najlepszego w Nowym Roku!!

Oby świąteczny nastrój trwał jak najdłużej, Saba jest śliczna, grzeczna,
dużo dobrych chwil życzymy! Wesoly

Jaka pieknotka....sluczna sunia...Sabinka.... Wesoly

ciesze sie ze z nia juz lepiej.... Wesoly