Moje niebiesko okie cudeńko - Łaciata Strona FORUM

Zadzwonię jutro do Ciebie.....już nie chce pisac na forum w tej sprawie. Dziwi mnie tylko ze poprzedni weci praktycznie nic nie zauważyli....

Badał ją 1 wet ten u którego byłyśmy razem ale nie gadałyśmy z nim z wiadomego powodu! Wesoly

Stwierdził że jeżeli ciąża jest to mała. też nie wiem jak w końcu jest bo nie było mnie dzisiaj u weta, jutro do niego idę.Kretyn który ją zaszczepił nie jest dla mnie autorytetem więc nie liczę go jako żeby badał. Zgłupiałam z tego wszystkiego. Jutro pojadę na Książęcą, Albo na Gagarina bo mają dobry sprzęt i zawsze można zrobi usg , a jak przy tym będę to sama umiem rozpozna płód lub ropomacicze bo ma taki bęben że trudno żeby się pomylić. Łeb mnie rozbolał i spanie chyba mam z głowy! Szlak mnie trafia że nie mogę być pewna na czym stoję. d'oh!

Zadzwoń koniecznie do p. Joanny. Wiesz przecież że macie załatwioną sterylkę aborcyjną. Po prostu trzeba ją przyspieszyć. Nie ma na co czekać.

WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ NAJ
W NOWYM 2009 DLA WSZYSTKICH KROPKOWYCH MANIAKÓW
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nawzajem

Haaahhahhaha....
Wesoly

Duzo dobrego dla Gai Heart

Paker !

Na początku sunia siedziała w kagańcu bo chciała połkną nową koleżankę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale po 24 h zaczęły się tolerować a teraz razem śpią
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dołączył: 15 Mar 2006

Witam W Nowym Roku.
Jak Madzia zniosła wystrzały?

Z tymi wystrzałami to cała historia:
Pan wet dało mi tabletki uspakajające dla obu psów , podałam im o 22.00 bo u mnie się jakoś wcześnie zaczęło a dziewczynki bardzo się bały. Leki nie zadziałały tak szybko jak mówił wet:czyli po 30-40 min tylko psy tąpnęło już po fakcie czyli ok 03.00. Strasznie się przestraszyłam bo o 6.00 psy były tak naćpane że nie były w stanie nawet łba utrzymać ani podnieść, i to trwało aż do 13.00. Przed chwilą byłam z nimi 1 raz na spacerze i musiałam je znosi po schodach bo tylne nóżki nie bardzo się słuchają i dupka ucieka. Skontaktowałam się ze znajomym wetem który stwierdził że albo dawka była MOCNO przesadzona albo psy dostały jakieś psychotropy, wypytał się o szczegóły zachowań psów oraz o wygląd ,symbol tabletek i wagę psów. Kazał obserwować. Horror. na szczęście już jest lepiej ale na pewno nie omieszkam jutro spytać się jaki to był lek, bo nie było to na pewno mądre!!!!
NIGDY WIĘCEJ NIE PODAM MOJEMU ŻADNEMU PSU ŻADNYCH LEKÓW!!!!!!
Teraz mam wyrzuty sumienia jak na nie patrzę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Gajusia:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Magunia:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wsciekly

A pamietasz nazwe leku? jaka była dawka na opakowaniu?

ojej.. faktycznie strasznie zamroczone te Twoje ślicznotki.. Smutny

Podejrzewam, że to "sedalin". To właśnie ten lek działa tak, że paraliżuje mięśnie i układ nerwowy i choć pies jest wszystkiego świadomy nie może zareagować. To wiedza tylko teoretyczna, nie poparta doświadczeniem, ale z Twojego opisu takie skojarzenie mi się nasunęło.

Przytulanki dla ślicznych biedronek, a dla Ciebie mnóóóóóóóstwo noworocznych serdeczności i pozdrowień Wesoly

Dzięki:)
Niestety tabletki dostałam w uciętym blistrze, były granatowe, ale z tyłu była tylko końcówka nazwy Smutny

Dziewczynki bez zmian nie mają ochoty pić,jeść, tylko spać
Wyglądają jak zombi. Podałam każdej po 2 tabletki W mur

Jeśli okaże się, że to był sedalin, to zupełnie nie rozumiem lekarza wet. Jestem co prawda laikiem w tych kwestiach, ale...........podejrzewam, że "dziewczymy" bały się tak samo jak bez leku, tylko.......uciec przed tym strachem nie mogły, ech.....