Karol i jego rodzina - Łaciata Strona FORUM

Danka i Heroina napisał:

Jeżeli sytuacja się powtórzy,to sama już nie wiem co robić

Zagroź facetowi że ma rasę z listy i szczuje go na Twoje psy za płotem i że masz kamerę ( a najlepiej nagraj zajście aparatem) i zgłosisz na policje.

Moja Bunia odeszła za Tm...

Jesteśmy z Tobą skarbie . <*>

No właśnie Wesoly

Już trzymam w gotowości aparat ale...

Przed wczoraj facet powtórzył ten sam numer.
Stał z psem na smyczy szczując go na Lastra przez płot nos w nos,kiedy one szczekały i gryzły moja siatkę....

Akurat podlewałam ogródek...
Jak myślicie ,co mogłam uczynić z bezradności...

Po prostu zimny strumień wprost z węża skierowałam na miłego Pana i jego psa przekrzykując ich jazgot miłym głosem Plastuś uspokuj się..... Jezyk

Do dziś jeszcze ich ie widziałam

Laughing

Brawo Bunia!! Tak się postepuje z intruzami Wesoly

nieszkodliwie ale skutecznie!!

Dzisiaj do nowego domku pojechał Plaster Confused

A może Wy mi powiecie dlaczego wszyscy się ze mnie wczoraj śmiali????

W końcu też się zacząłem śmiać bez powodu...

I zarządałem wpuszczenia pod kołdrę...

Po przedstawieniu dobitnych argumentów udało się

Wesoly

Łapa i pazurki jak się patrzy,każdy by wymiękł Twisted Evil

Pozdrawiam Karolcio Laughing

Łooo Karolek pogięło cię!!
Śliczną masz nózię.

Oj, to pewnie dziwnie wam bez Plastera...

Kurcze Bunia jaki ten Karol piękny. Taki książkowy wręcz - chyba Mruga

.

Laster powodzenia.

Buziaki w kichawę Plasterkową - dobrze Buniu, że Plaster się odkleił od Ciebie i przykleił do innych Dobrych Ludzi (wiem, że Twoje wybory dają taką gwarancję).
Kochaj Plasterku nowe Stado i nigdy nie zapomij o swojej Wybawczyni Heart

Tak trzymaj Karol Ok!

Pozdrawiamy, extra przytulamy Bimbalińską Wesoly

Teraz powinnam mieć choć odrobinę więcej czasu więc postaram się o nowe fotki potworków Wesoly

Wszystkie zostaną wycałowane i wyściskane od Was Wesoly

Miało być więcej,a jest coraz mniej siły i czasu

Od niedawna zaczęłam ponownie wierzyć w Świętego Mikołaja.

Czy ,to znaczy,że człowiek na starość dziecinnieje????

Dzisiaj mam tylko jedno świeże zdjęcie.
Nie mogłam się oprzeć pokusie by go nie zrobić.
Pańcia rano z łóżka,Limbie lżej

W niedzielę opowiem Wam prawdziwą historię o jak najbardziej prawdziwym Świętym Mikołaju Wesoly

Limba w wiosennym ujęciu a Mikołaj za progiem Mruga

Dołączył: 08 Mar 2007

No tak,skąd my to znamy??Łóżeczko,kołderka,ciepełko i odlot w głęboki sen Gives thy a finger

W nawiązaniu do baśni ,legend i wiary w Świętego Mikołaja....

Chciała bym Wszystkim bardzo,bardzo gorąco podziękować za pamięć,pomysł i realizację tak wspaniałego prezentu pod choinkę.

W czasie otwierania i oglądania tych wspaniałych prezentów szczerze się wzruszyłam.

Do tej pory zwykle takie emocje towarzyszyły mi wyłącznie w czasie ratowania życia nie tylko dalmatyńczyków ale i innych często umierających bądź całkiem bezbronnych istotek,które ślepo wierzyły ,że im pomogę i bardzo chciały pozostać z nami na tym świecie.

Właściwie całe moje dotychczasowe życie polegało na dawaniu siebie i z siebie wszystkiego dla naszych braci mniejszych.

W końcu wydarzył się cud,który naprawdę odmieni moje życie .

Teraz nie uratuję ale dam komuś życie.

To naprawdę wspaniałe uczucie.

Pragnę z całego serca podziękować Wam za pamięć o mnie i malutkiej Mariolci.

Za 50 dni nareszcie będziemy mogli zobaczyć ją osobiście ,a nie tylko na monitorze USG.

Proponuję teraz pooglądać co na malutką Mariolcię czeka od Świętego,Łaciatego Mikołaja

Wesoly

[b]

Dwie przeogromne paczki paczki zawitały w naszym domu Very Happy

Rozpakowywanie rozpoczęłam od tej mniejszej,bagatela o wymiarach 100 na 60 cm

Cudowny,pełny zestaw do pielęgnacji bobasa.

Pewno sama nie wiedziała bym jak go skompletować Embarassed

Uroczy śpiworek i śliczne cukierkowe pajacyki,czapeczki ....

Kolejne kaftaniki
Wesoly

Rożek,pościel,kocyk,poszewki...

Super,grająca,świecąca i edukująca zabawka dla Mariolci Wesoly

Pozostał jeszcze gwóźdź programu czyli ogromny,trzy funkcyjny wózek,którego złożenie i poznanie wszelakich zastosowań zajęło mi 1,5 godziny,a zapewne jeszcze wszystkich tajników nie poznałam

Nie wiem jak Wy ale ja jestem pod wielkim wrażeniem otrzymanego prezentu.

Najserdeczniej dziekuję wszystkim Łaciatym za tak wspaniały prezent.

ot, święta i koniec roku. W taki czas jak teraz ludzie myślą też o innych. Robią rachunek sumienia. Zastanawiają się nad tym co już zrobili i co jeszcze mogą zrobobić.

Rozmawiałyśmy kiedyś przez telefon, żałuję że osobiści Cię nie znam. Trafiłam na to forum kilka miesięcy temu jako była właściccielka dalmatyńczyka. Dzięki temu forum mam moją sunię z Sosnowca, którą kocham. Znalazłam tez w necie - wczesniej - ogłoszenie o suni która była na tymczasie u Ciebie - i to bardzo długo. Ktos ja oglaszał, jako uspioną bo nie znalazła domu w ciagu 2 tygodni od przybycia do schroniska.
Było za późno żeby ją adoptować bo już miała na szczęście dom. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej działalności. Przejrzałam całą galerie Karola i stwierdziłam, że takich ludzi ze świecą trzeba szukać. To Ty w końcu zapoczątkowalaś pomoc dalmatyńczykom i to Ty zaraziłaś nas Wesoly

Teraz jest pora oczekiwania na Mariolkę. Życzę spokojnych Świąt.

Buniu no cóż. Skoro Was już Mikołaj odwiedziła to mi pozostało życzyć zdrowych i spokojnych świąt. A Mariolce powiedz od ciotki żeby rosła w brzuszku w spokoju i się dobrze rozwijała. Wyprakę zobaczy jak czas przyjdzie. Nie trzeba się zanadto śpieszyć.
Łudzie z łaciatego sa na prawdę WIELCY. Wesoly

bea napisał:

Łudzie z łaciatego sa na prawdę WIELCY. Wesoly

Faktycznie Wesoly

Mi nie tylko szczęka opadła na widok otrzymanych gwiazdkowych prezentów Embarassed

Kate podziwiam za upór w przebrnięciu przez galerię Wesoly

Dziękuję Wam za wielkie zaangażowanie w ratowanie łaciatych,ja chwilowo mam przymusowy urlop

Jeśli chodzi o Mariolkę,to pcha się do tych prezentów na siłę Wsciekly

Jutro idziemy do doktorka,który znów pogrozi jej paluszkiem i na trzy tygodnie jak zwykle powinno wystarczyć.

Poza tym film można by nakręcić ,co te nasze łąciate wyprawiają.

Limba nie zaśnie inaczej jak przytulona do brzuszka i zawsze kiedy zmieniam bok do spania biedaczka musi się pod kołdrą przepychać na drugą stronę więc ciągle niewyspana chodzi bo pańcia ciągle się kręci .

Karolcio od soboty kiedy tylko zasiądę przed kompem na kanapie zgrabnie przytula się do boku i delikatnie kładzie główkę na brzuszku.
Jak tylko cos usłyszy lub kopa od Marioli dostanie natychmiast zaczyna lizać sweter lub bluzę po czym ponownie się przytula i nasłuchuje...

No i jak można nie kochać łaciatych?????