FOCO z Częstochowy - Łaciata Strona FORUM

no to fakt!! i obserwować jak każdego dnia uczy się czegoś nowego... piękne to... A jak tak przeglądam galerie niektórych psiaków to tym bardziej się cieszę, że tak bezproblemowo przebiegła jego adopcja

Nawet nie śmiem pytać o które galerie ci chodzi Laughing

Cierpliwości ci życze. Opłaca się.

Witamy wszystkich ponownie. Tym razem pochwalimy się zdjęciami Foca- zbója na spacerze Wesoly

:

Na boisku:
Portrety:

Tak waruję:

Tak daję łapę:

A tak ziewam Mruga

:

Tam coś musi być!!

No i było

:

Pyszne sreberko zaraz po zakończeniu sesji zdjęciowej zostało odebrane Focolokowi:)

nie mogę coś zamieścić kolejnych zdjęć bo mi wyskakuje jakiś błąd. Spróbuję kiedy indziej. Pozdrawiam

Robson jaki on jest szczesliwy na tych fotkach, nie ma co!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! widac ze jest kochany, pokazuje to jego usmiech!!!!!!!!!!!!!!!!![link widoczny dla zalogowanych]
Przesylamy Wam caluski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dołączył: 08 Mar 2007

Ale śliczne foty!!!!

dzięki!! wkrótce postaram się wkleić kolejne!!

Dołączył: 08 Mar 2007

To czekamy!!! Blue_Light_Colorz_PDT_19

Robson napisał:

dzięki!! wkrótce postaram się wkleić kolejne!!

Czekamy

no i kolejny spacer:)

Buszujący w trawie:

To mój piękny pyszczek:

A to mój kieł Wesoly

Tak biegnę do pańci:) :

A tak biegnę z panem do pańci:) :

A to ja, piękny ja- Foc, tak pięknie potrafię się prezentować:

Ale koniec już tego dobrego, spadam stąd, narka!! Wesoly

i znowu towarzyszę panu w biegu:

Ach te norki na polu:

A tu Zbój coś już przeżuwa:

Między panem i pańcią:

Taki długi jestem, że w obiektywie się nie mieszczę:

Podkurczyłem więc łapciuchy:

Szczęśliwa morda:

Focolokowa paszcza w całej okazałości:

Zdjęcia nie wymagają komentarza- wszystko widać- jak to dobrze
że do was trafił!!!Myślę,że wam się odwdzięczy jak tylko potrafi najlepiej.
Też życzymy powodzenia !!! Wesoly

My też się cieszymy, że go mamy, choć czasem diabeł w niego wstępuje( na widok innego psa) i nie wygląda tak uroczo jak na zdjęciach, a i zawarczeć mu się zdarzyło na nas z sobie tylko znanych powodów... Są to jednak nieliczne epizody i w żadnym wypadku nie pokazujemy mu, że może nas postraszyć. To naprawdę kochany psiak, szkoda, że nie mamy go od szczeniaka, wtedy uniknął by przykrych doświadczeń i nie miał by pewnie tych swoich napadów złości...

no i tak wygląda szczęśliwy pies Wesoly