 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Dotty
Aktywność na forum

Dołączył: 16 Sty 2008 |
Posty: 118 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 13:23, 11 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Postępy są i to ogromne! Mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Niestety nie ma postępów w jej relacjach z obcymi psami - relacje są bardzo negatywne. Albo się pogodzi z tłumikiem na pyszczku-bo przy bliższych kontaktach potrafi wyskoczyć z rykiem i zębiskami, albo się przekona, ze nic jej nie grozi ze strony psiaków. Ja póki co zapewniam jej spacerki z miłymi i niekonfliktowymi osobnikami. Może się przekona...
Dotty pilnuje piękącego się ciasta - gdyby mogła to by wskoczyła do piekarnika
Panienka z okienka:
Śliczny jest twój On/ek... Wiesz chyba że to jedna z moich ukochanych ras... |
Dziękujemy Nie wiedziałam, ja mam wielki sentyment do onków bo zawsze u nas był onek, potem dwa, potem znów onek i jeszcze jeden i chyba zawsze u mnie jakiś będzie...
długo ćwiczyli leżenie synchroniczne? jak odbicie lustrzane, normalnie |
Wcale nie ćwiczyli, ale jak się srokata zaczęła rozpychać, to Baskilek wylądował na pogłodze 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Dotty
Aktywność na forum

Dołączył: 16 Sty 2008 |
Posty: 118 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 16:07, 13 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
No i wczoraj była wojna...
Baskil nie wytrzymał ciągłego dokuczania, podszczypywania, burczenia i innych podobnego typu prowokacji... Ganiały jak wściekłe przy płocie (pies szedł ulicą...) no i się Dottka zderzyła z Baskilem, oczywiście czyja wina? Baskila... Nie wytrzymał kolejnej zaczepki i bitwa była konkretna... Pewnie gdyby chciał to by ją poważnie uszkodził, ale zachował resztki kultury, trochę potarmosił, przygniótł do ziemi i chciał dać spokój (w końcu to dziewczyna...) a Dotty? Gdzie tam. Tak się nakręciła, że musiałam ją za ogon i łapę odciągać a ta wariatka dwa razy mi się wyrwała i jeszcze do niego startowała... Kurde mniejsze toto o połowę od Baskisia a waleczne jak tygrys. W efekcie udają teraz, że się nie widzą i obchodzą łukiem.
Mam nadzieję, że się więcej takie awantury nie powtórzą bo wtedy jak się wkurzę to ja je chyba pogryzę... 
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 9
|
|
|
|  |