Forum Łaciata Strona FORUM -  wszystko o dalmatyńczykach Strona Główna


Łaciata Strona FORUM - wszystko o dalmatyńczykach
Forum Łaciatej Strony | www.dalmatynczyk.prv.pl
Odpowiedz do tematu
Buziaczki, buziaczki, buziaczki
niekarolinka


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Kochani - Mam z moim Szamanem maleńki kłopocik- ale coraz bardziej drażniący. Zniosę jego bezustanne wylegiwanie sie na moich kolanach ( on 33 kg, ja 50!) , domaganie sie pieszczot też jest w zasadzie mile-czy wasze też wyciagają w siadzie przednią łapę domagając sie drapania po szyi?? Ale nie radzę sobie z jego ciąglym , wręcz natarczywym oblizywaniem mi rąk, uszu, twarzy, nóg i oczywiście....stóp. Zwłaszcza kiedy mam gości , czując sie zagrożonym, w ten sposob zwraca na siebie uwagę... trudno go za to ganić- w końcu to wyraz uczuć, ale trudno też rozmawiając z kimś mieć przez godzinę , albo i dłużej na zmianę oblizywaną dloń, albo łydke- oczywiście z ogromną czulościa i zaglądaniem mi prosto w oczy... Naprawde nie jest niedopieszczony- mieszkam sama i cala moja energia i czułością jest obdarowywany wlasnie on..
.Jak go tego brzydkiego nawyku odzwyczaic??
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Moim zdaniem Twój pies nie robi tego z czułości. Być może w taki właśnie sposób, poprzez lizanie odreagowuje stres, zagrożenie.
Niektóre psy z powodu np stresu liżą (albo nawet gryzą) sobie łapy a Twój pies może zamiast swoich liże Twoje.
Zobacz profil autora
Diana S
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 2743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

pAuLiNka napisał:
Moim zdaniem Twój pies nie robi tego z czułości. Być może w taki właśnie sposób, poprzez lizanie odreagowuje stres, zagrożenie.
Niektóre psy z powodu np stresu liżą (albo nawet gryzą) sobie łapy a Twój pies może zamiast swoich liże Twoje.


... nie wiem... skad takie stwierdzenie??????????????????????????????????????


Ostatnio zmieniony przez Diana S dnia Wto 17:17, 17 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
niekarolinka


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

możliwe..liże swoje również dość namiętnie- i dokładnie to podejrzewalam- maleńką nerwice.. ale co z tym zrobić??
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Może jakieś leki na uspokojenie? Ale to już wet musi przepisać - nic na własną rękę.
A domyślasz się przyczyn tej "nerwicy"?


Ostatnio zmieniony przez plinka dnia Śro 08:56, 18 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Bynik
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysłowice

Mój też wylizuje łapy, niekiedy nawet jak wydają się czyste, ale uważałem zawsze, że to czyścioszka. Smile
A tu czytam o nerwicy. No nie mówcie mi, że w psychologa teraz mi się zamienić przyjdzie
Zobacz profil autora
niekarolinka


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

hehehe, moj , chyba niejest takim znowu czyścioszkiem...
A przyczyn sie nie domyslam,. ma u mnie jak u Pana Boga za piecem- pelna micha o tej samej porze, spacerów i biegania calkiem sporo, pieszczot i czulości również.., nikt na niegou mnie w domu w życiu ręki nie podniósł, perswazja głosem skutkuje najskuteczniej.. Mieszkamy sobie we dwoje wiec chaosu raczej nie doświadcza.... nie wiem.. czynników stresujących sie nie dopatrzyłam, ale może z mojej perspektywy to wygląda inaczej...
Zobacz profil autora
Ela Skórska-Klimowicz
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

Wesoly Moim zdaniem właśnie lizaniem okazuje swoje przywiązanie do ciebie i...niestety dominację!Nasila się to właśnie wtedy ,gdy przychodzą znajomi.
On rządzi w tym domu i wszystkim to komunikuje-bo tylko osobnik najważniejszy rangą w sforze ma prawo lizać stojących niżej. Jezyk
Nie wiem w jakim wieku jest twój pies i czy uda się zmienić hierarchię ,ale warto spróbować.Tylko konsekwentne działanie może tu coś zdziałać.
Poczytaj na ten temat ,albo zasięgnij rady behawiorysty.Bo problem wcale nie jest błahy.Sama walczę cały czas o właściwą hierarchię .A może kastracja???Ona podobno bardzo psa temperuje ,zwłaszcza chowanego przez kobietę.Bo pies doskonałe wyczuwa płeć i mieszkając z kobietą czuje sie samcem -przywódcą stada.Z tego co piszesz to ty ustawiłaś go w tej roli(spanie w łóżku,siadanie na kolanach,wymuszanie pieszczot itp.)
Pozdrawiam i życzę powodzenia. Wesoly
Zobacz profil autora
bea
.
.

Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 2173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze

Noooooooo widać że królowca z niego zrobiłaś Wesoly Ja też czytałam że lizanie to postawa dominacyjna. Trzeba twardą być Jezyk Mój guwniarz też liże nas wszystkich (łącznie z Mędrkiem) ale już w maju idzie pod nóż Twisted Evil
Zobacz profil autora
Bynik
Aktywność na forum
Aktywność na forum

Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mysłowice

A więc jak moja suczka oprócz łap liże namiętnie jedno swoje ciekawe miejsce, to mogę przyjąć, że się we mnie zakochała?
Zobacz profil autora
m&blue


Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Bynik, raczej ze zbliza sie cieczka lub ma cos tam zapchane Mruga
Zobacz profil autora
plinka
.
.

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

Bynik napisał:
Mój też wylizuje łapy, niekiedy nawet jak wydają się czyste, ale uważałem zawsze, że to czyścioszka. Smile
A tu czytam o nerwicy. No nie mówcie mi, że w psychologa teraz mi się zamienić przyjdzie

Nie no każdy pies się liże i lizac będzie Smile
Chodzi tu o nadmierne, bardzo częste lizanie Razz Wink Wink


niekarolinka
Pisałaś, że liże jak goście są. Jak Twój pies się zachowuje do innych obcych ludzi na ulicy, albo gości, znajomych którzy do Ciebie przychodzą?

Z dominacją możliwe też coś może być, no ale trudno powiedzieć jak sie tak psa nie widzi Confused
Zobacz profil autora
niekarolinka


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

wlasnie mi klina zabiliście z tą dominacją i od wczoraj bardzo obserwuję nasze relacje z Myszą (vel Szaman).. nie wiem czy to do końca prawda... Na spacerach jest jasne kto rzadzi- chodzimy bez smyczy i nie musze go pilnowac- to on idzie ze mna, nie ja z nim. Mamy ustalone miejsca, gdzie pies leży (niestety co do własnego łóżka przegrałam!) ale poza tym- nie ma go tam,gdzie nie jest mile widziany. Ufnie reaguje na wszelkie komendy- stój, leż, siad , uciekaj....Na spacer wychodzimy wtedy kiedy JA decyduje, r\zadziej kiedy prosi- ale i to nam sie zdarza, bo Mysza ma chory pęcherz, wiec musze być czujna.
Ożywia sie bardzo, gdy mamy gosci, probuje - tych bardziej zadomowionych rownież lizac i przynosi ukochana pilkę do zabawy. Mam wrażenie ,ze - zwlaszcza o pewnego mężczyznę jest po prostu zazdrosny i wtedy zaczyna sie- buziaczki, piłeczka, kladzenie mordy na kolanach, najchętniej polożyłby sie na nas obojgu na kanapie i wylizywał uszy... Nie zrozumcie mnie żle- absolutnie na takie zachowanie nie zezwalam, ale awalka z tą jego natarczywością zajmuje sporo energii. Na koniec stawiam na swoim, ale wolalabym,zeby Mysza był bardziej niewidzialny, zwlaszcza, kiedy mam gości...
A jego zachowanie wobec ludzi na ulicy... hmmmm- po prostu ich ignoruje. Jest wesolym, łagodnym psem, skorym do zabawy, ale nie przesadnie ufnym- juz raz ktoś go ukradl pierwszemu właścicielowi- rok mieszkal przy budzie, potem trafil na mnie- zmizernialy i wcale do dalmatyna nie podobny....Bardzo sie przywiązal do mnie- kiedy jest pod opieką kogo innegi, nie je, nawet nie pije- jest smutny i zawsze czeka.
Powiedzcie mi zatem- zdominowal mnie?
Bo sama juz nie wiem
Zobacz profil autora
niekarolinka


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Aha!
A z tym spaniem w łóżku... musze przyznać,ze zasadniczo znalazl sie w nim na moja własna prośbę.... Najpierw nie nbyło o tym mowy... potem w chwili smutku sama go tam zaprosiłam... I do dziś pozostalo tak, ze Mysza rytualnie prosi mnie o zgode zanim wejdzie na łóżko- zdarza sie ze mowie nie- bo na przyklad jest deszczowy wieczór, a pościel świeza.. z żalem, ale pozostaje na swoim poslaniu.
Nie zdarza mu sie wejść na łóżko samowolnie. hmmmm
wiec?
Kto u mnie rządzi?
Zobacz profil autora
niekarolinka


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

jeszcze mnie natchnęło- tak dal pelnego opisu
W sytuacjach konfliktowych na spacerach Mysza też slucha moich komend. Potrafi sie uspokoić na zawolanie, ominąć warczącego psa, chociaż w nim sie gotuje. Zawsze przy tym oczekuje mojej aprobaty, czasem wręcz czeka na instrukcjie- to dość zabawne- wyglada to tak, jakby nie chciał stracic twarzy wobec przeciwnika i odpuszcza wyłącznie ze względu na rozkaz, nie-Boże broń!- ze strachu.
Zobacz profil autora
Buziaczki, buziaczki, buziaczki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu