Agresja wsród Dalmatyńczyków - Łaciata Strona FORUM

Chcialabum porozmawiac o agresji Dalmatow: zastanawiam się już od dłuższego czasu skąd bierze sie u tej rasy taka agresja... bo przecież w prawdziwym opisie charakteru Dalmatów to to psy łagodne lubiace dzieci i rodzinne....
dlaczego chcę o tym pisac a to dlatego, że ost. wrecz bardzo czesto spotykam sie z agresją ze strony suk. jak i samców.. podam jeden z wielu przykładów... wczoraj wracając ze spaceru z Zarą pewien pan szedł sobie na spacer ze swoją sunią i co dziwnę Zara z zamiarami pokojowymi chciała się przywitać... a koleżanka jak pokazała swoje uzębienie to to że własciciel trzymał sunię na smyczy Zara miałaby je na swojej skórze. Crying or Very sad

... chodzi mi o to dlaczego np. inne sunie sa łagodne a właśnie sunie Dalmatynczyków sa strasznie zajadłe... i to nie tylko do psów.. ale i ludzi... moja Zara jest przykładem odwrotności jeżeli chodzi o inne psy bo to zazwyczaj ona jest napastowana i nigdy nie odpłaca agresją... zastanawiam się czy zachowanie, charakter nie zależy od genów rodziców czy też wychowania... bo powiem że gdybym nie miała Dalmatynczyka o usposobieniu "owcy" to sama miałabym przekonanie że rasa ta jest agresywna... i mało przyjazna... ....Co o tym myslicie??????

pytanie dobre głównie dla pseudohodowców- rozmnażają wszystko co ma plamki bez względu na cechy danego osobnika. owszem wychowanie też jest bardzo ważne, ale geny jednak odgrywają kluczową rolę.

diana napisał:

Chcialabum porozmawiac o agresji Dalmatow: zastanawiam się już od dłuższego czasu skąd bierze sie u tej rasy taka agresja... bo przecież w prawdziwym opisie charakteru Dalmatów to to psy łagodne lubiace dzieci i rodzinne....

Agresja? - na pewno przez pseudohodowle Confused

A co do tej suki, to normalne, że gdy się napręża smycz to pies nastawia się "bojowo". Gdybyście podeszli do siebie ze swoimi psami na luźnych smyczach pewnie agresywne zachowanie by nie wystąpiło Wink

Nie napisalam ale Zara i ta suczka powachaly sie po pyszczkach smycz nie byla napieta... w tym momencie suka rzucila sie na Zare, oj dobrze ze Ta suka byla na smyczy...
a zresztą to jest nie pierwsza sytuacja kiedy widzę, że Dalmatynczyki są strasznie agresywne....

Tj. przykre... Crying or Very sad

Dołączył: 08 Mar 2007

fakt. Nie wiem czy znasz jednego dalmatyńczyka , niepamiętam imienia. On jest podobny do Maxa, i zawsze chodzi z facetem.Nie jest on wogóle puszczany.Jak Max był mały to tak jak Zara chciał się z nim przywitać ale on zembami na niego. Teraz Max go omija.

pAuLiNka napisał:

diana napisał:

Chcialabum porozmawiac o agresji Dalmatow: zastanawiam się już od dłuższego czasu skąd bierze sie u tej rasy taka agresja... bo przecież w prawdziwym opisie charakteru Dalmatów to to psy łagodne lubiace dzieci i rodzinne....

Agresja? - na pewno przez pseudohodowle Confused

A co do tej suki, to normalne, że gdy się napręża smycz to pies nastawia się "bojowo". Gdybyście podeszli do siebie ze swoimi psami na luźnych smyczach pewnie agresywne zachowanie by nie wystąpiło Wink

tak jest w książkach i uczą tak na szkoleniach w praktyce niestety się nie sprawdza. I np w przypadku mojego psa mogłoby sie skończyć wielką bójką.

Admin napisał:

pytanie dobre głównie dla pseudohodowców- rozmnażają wszystko co ma plamki bez względu na cechy danego osobnika. owszem wychowanie też jest bardzo ważne, ale geny jednak odgrywają kluczową rolę.

i geny czasem zawodzą. Moja znajoma ma rodowodowego dalmatyńczyka a jest agresywny. Koleżanka miała także rodowodowego (już za TM ) i był demonem agresji więc to nie regóła.

Ja mam agresywnego Zeta i anioła Zoje. i nie powiem zeby agresja mojego psa była spowodowana błedami w wychowaniu. Po prostu kiedy osiągnął wiek dorosłego psa stał się typowym dominantem. Moja rada - kastrowanko i może uda się uniknąć pózniejszej agresji u psa.

Zresztą co tu daleko szukać sami mamy agresywne dalmatyńczyki niestety. Wszystkie te , ktore ja znam są agresywne. Nawet Aksel Mateusza zaczyna sie stroszyć i atakować z Zetem sie pożarli i juz się nie lubią.

Po prostu jądra + odpowiedni wiek = chęć dominacji i agresja.

Ale to tylko moje zdanie Smile

Ludzie boja sie Dalmatow, Zara biega luzem bo wiem ze nic nie zrobi innym psiakom chyba ze ona dostanie kuksanca, pocieszam sie tym faktem ze jest spuszczona i moze dac drapaka..

Pewna pani idzie z malym pieskiem i jak to Zara chce sie przywitac jak kobieta podciagnela swojego w gore ciagnac psa za obroze by go udusila, po prostu myslala ze Zara pozre jej pupila..

Taka jest reakcja ludzi... nie przecze sa ludzie wrecz zszokowani charakterem Zary ze taka lagodna, mnie duma rozpiera ze taka jest..

Zara lubi dzieci, dzieciaczki biegna by ja poglaskac pobawic sie z nia.. a Zara jest w swoim zywiole..

z tego co słyszałem od niejednego starszego hodowcy dalmatyńczyków: moda na psy tej rasy (m.in. przez 101 dalmatyńczyków) popsuła rasę. Najbardziej ucierpiał eksterier i charakter. Na szczęście moda przeminęła, a rasa zaczyna "się naprawiać" Wesoly

a swoją drogą wracając do pseudohodowlii- miałem już dwie propozycje krycia Bachmatem jakiejś suki- dlaczego? "bo brązowego jeszcze nie widziałam i bo jest ładny". dla przyzwoitości nawet nie spytali jaki pies ma charakter Mruga

i jeszcze odnośnie poruszonej agresji- pies jest tylko (i aż) psem- niezależnie od tego czy jest to kundel czy rasowiec broni swojego właściciela i terytorium. osobiście spotkałem tylko jedną sukę dlamatyńczyka (rodowodową), która miała uraz do wszystkich facetów Wesoly

więcej ekstremalnych relacji dalmat - człowiek nie zaobserwowałem Mruga

Ja nie spotkalam zadnego Dalmata by byl pokojowo nastawiony do psow a i nawet slyszy sie ze atakuja bez powodu ludzi...

Kolezanka nawet powiedziala ze nie zna Dalmata ktory bylby tak lagodny... wszystkie to "diably wcielone" Snakeman

niech przyjedzie pokaże jej Zojcie Wesoly

nie widziała to zobaczy

Zojcia i Zara jest lagodna jak baranek ale takich psiaczkow jest tyci, tyci..

(chyba)

patiZET napisał:

tak jest w książkach i uczą tak na szkoleniach w praktyce niestety się nie sprawdza. I np w przypadku mojego psa mogłoby sie skończyć wielką bójką.

Może nie zawsze, ale zapewniam Cię że się sprawdza.
U nas na szkolenie, jak przychodzą nowe psy- niby agresywne szkoleniowec taki sposób specjalnie nam pokazuje i uwież mi, że działa jak magiczna rożdżka Wink

pAuLiNka napisał:

Może nie zawsze, ale zapewniam Cię że się sprawdza.
U nas na szkolenie, jak przychodzą nowe psy- niby agresywne szkoleniowec taki sposób specjalnie nam pokazuje i uwież mi, że działa jak magiczna rożdżka Wink

to może one są rzeczywiście tylko - niby agresywne . Z moim by to nie przeszło a psiak obok mógłby bardzo ucierpieć. Ale są inne sposoby dzięki Bogu.

Mój bezjajeczny dzieci uwielbia, za kotami pędzi a później nie wie co ma z nimi zrobić. Do szczeniaków ma stosunek jak i do dzieci (czyli bardzo dobry). Jeżeli chodzi o dorosłe psy - trzeba ostrożnie!!!! Nie wiadomo nigdy jak zareaguje. Aha! jak napada na psy to z cichacza

. Znajome psy są super zawsze. Do ludzi jest przyjacielski chociaż 2 tazy w ciągu 3 lat rwał się do gości z rykiem. Zresztą ja też nie przepadałam za tym ludźmi Very Happy