|
|
|
thoot7
Dołączył: 03 Wrz 2007 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Pon 22:46, 03 Wrz 2007 |
|
|
|
|
|
Moj pies Orkan gdy mial rok rzucal sie do kazdego psa jakiego widzial ale nie do ludzi . Teraz ma juz 2 lata i ignoruje psy , wiec ta agresja moze przechodzic z czasem .
|
|
| Behawioryzm | |
| agresja wśród dalmatyńczyków... | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
|
| | |
andzelika pisarska
Dołączył: 05 Lut 2008 |
Posty: 69 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Pią 23:46, 29 Lut 2008 |
|
|
|
|
|
moj sp. astor jak mial 3 lata zaczol "mordowac" wszystkie psy w okolicy to bylo straszne wiele razy atakowaly go inne psy na szczescie nigdy nic nikomu nic sie nie stalo tylko wlasciciel jednego z psow o malo zawalu nie dostal a moja mame cala wies chciala wygonic jak zostal u niej na wakacjach bo pogonil wszystkie krowy do lasu kazdy mowil ze to dlatego bo byl gluchy ja kochalam go jak wariatka piescilam calowalam i nigdy nie doznal krzywdy akceptowl dzieci tylko z naszej rodziny tylko nie wiem jak on to wyczowl ze to nasze skoro mial maly kontakt z nimi .astor byl madrym szlachetnym psem. teraz mamy 2letniego wielkiego dina albo dinozaura bo to olbrzymi dalmat charakter ma jak dzidzius ale jest szefem w domu miesiac temu zaatakowal swojego kumpla jamnika ktory mieszka przez plot i przychodzil na plotki do dina wczoraj atakowal wszystkie psy na spacerze a dzisiaj dziabnol jednemu ogon i znecal sie nad sunia i szczeniakiem. a ja mowie o nim ze to moj synek- bandzior sie z niego robi.zadzwonilam do znajomej weterynarz a ona na to ze w okolicy wiele sun ma swoje dni i psy warjuja we wtorek chce mu dac testosteron jesli to pomoze to znaczy ze to hormony buzuja a jesli nie to mamy synka z charakterkim i co poradzic dalej trzeba kochac kochac .....
|
|
|
| | |
|
| | |
kasiam187
Dołączył: 13 Maj 2009 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: Kobieta |
|
|
Wysłany: Pon 13:16, 06 Lip 2009 |
|
|
|
|
|
mój POngo ma 3 lata, z nami jest odkad skonczyl 4 miesiace..jest moim najwiekszym Skarbem....nieakceptowany jedynie przez mojego tate, ktorego sie boi....ostatnio rodzice stwierdzili ze trzeba sie go pozbc...ze jest agresywny...niebezpieczny...a chodzi o to ze jak tylko ktos podejdze pod ogordzenie,strasznie warczy, szczeka, mama mowi ze jakby nie ogrodzenia to 'zeżarłby' osoba tam stojaca, czy kogokolwiek innego na ulicy....tak samo zachowuje sie woboec psow biegajacych po ulicy lub chodzocych na smyczy....ale np do psów mieszkajacych w sasiedztwie jest przyjazny, to jego kumple:) nie weim co mam robic.... nie mam kasy by zapisac go na jakies szkolenie , poza tym w mojej okilicy nie prowadzi nikt takich szkolen...
rodzice twierdza ze mnie przez wiekszosc czasu nie ma, bo studiuje to oni sie musza dogryzac z nim, i znosic jego wyskoki:( ale ja go kocham...on zawsze ejst przy mnie gdy wszyscy inni odchodza...on ni jest zlym psem, bo dzieci mojego wujka mieszkajace obok uwielbia i bawi sie z nimi...jest przymilski, schlebny, jak zrobi zle to wie o tym i robi skulona poze:) problem ejst tylko z ta agresja do obcych...... prosze poradzcie mi cos, bo niecche go stracici:(
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 6 z 7
|
|
|
| |